Ponad stu rolników oraz wielu ekspertów i przedstawicieli instytucji świadczących usługi na rzecz rolnictwa zjawiło się w piątek, 14 czerwca na corocznym Dniu Pola organizowanym przez Stację Doświadczalną Oceny Odmian w Słupi koło Jędrzejowa.
Na rolniczym święcie dopisała pogoda i goście, którzy przyjechali z różnych województw, aby zapoznać się z wiedzą niezbędną w prowadzeniu nowoczesnego gospodarstwa rolnego. Nie brakowało gospodarzy z Małopolski, Śląska czy Lubelskiego.
– Dzień Pola jest dla nas dużym wydarzeniem, można powiedzieć, że nawet świętem, które wieńczy naszą całoroczną pracę. Demonstrujemy rolnikom na naszym terenie poletka doświadczalne, pola gospodarcze z uprawami roślin rolniczych. Przedstawiamy ponad 500 odmian, które są w naszych badaniach, w porejestrowym doświadczalnictwie odmianowym, w inicjatywie białkowej, rośliny bobowate grubonasienne. Co roku odwiedza nas wielu rolników zainteresowanych naszą pracą, uprawami, wymieniają swoje doświadczenia, korzystają z porad. Zapoznają się także z nowoczesnymi nawozami, parkiem maszynowym. W jednym miejscu otrzymują dużą dawkę nowoczesnej wiedzy rolniczej – mówiła Ewa Kotarska, dyrektor Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Słupi.
Centralnym punktem Dnia Pola w Słupi było w piątek zwiedzanie poletek doświadczalnych, na których rosną rośliny służące do działalności badawczo-doświadczalnej, czyli badania wartości gospodarczej odmian roślin rolniczych.
Podobnie jak w latach ubiegłych, także i w tym roku na Dniu Pola obecni byli uczniowie z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Krzelowie, kształcącego młode kadry dla rolnictwa.
Wśród uczniów byli między innymi: Szymon Kowalik, Adam Sułecki i Marcel Zimolag uczniowie klasy pierwszej. Jak mówili, przyjechali do Słupi, aby zwiedzić stację, zobaczyć na czym polega jej działalność.
Jak mówili, najbardziej interesują ich nowe odmiany roślin uprawianych na poletkach pokazowych, a także metody nawożenia, ponieważ w przyszłości planują zostać rolnikami i w nowoczesny sposób zarządzać swoimi gospodarstwami.
Jak mówili, zdają sobie sprawę z tego, że rolnik to nie jest to łatwy zawód, jednak jak żaden inny zawsze ma przyszłość.
Swoją przyszłość z prowadzeniem gospodarstwa mlecznego wiąże Szymon Kowalik.
– Moi rodzice hodują bydło mleczne i mnie ta praca się podoba, dlatego zamierzam iść w tym kierunku. Uważam, że jest to dobry sposób na życie, chociaż oczywiście byłoby dużo lepiej, gdyby ceny na rynku były wyższe – mówił młody pasjonat rolnictwa.