Wiele roślin w ogrodach potrzebuje na zimę okrycia. Dotyczy to przede wszystkim drzew i krzewów ozdobnych. Okrycia na zimę wymagają przede wszystkim rośliny pochodzące z cieplejszych stref klimatycznych.
Okrywamy je po jesiennych przymrozkach, przed nastaniem mrozów. Chochołem powinniśmy okrywać na zimę wszystkie rośliny, które wykazują mniejszą tolerancję na zmiany temperatur.
Ochrony przed mrozem wymagają:
- budleje,
- hortensje ogrodowe,
- azalie oraz różaneczniki,
- piwonie drzewiaste,
- ketmie syryjskie,
- glicynie,
- lawendy wąskolistne,
- powojniki wielokwiatowe,
- ostrokrzewy,
- róże,
- mahonie,
- ogniki,
- młode okazy magnolii, klonów palmowych, miłorzębów, tulipanowców,
- rośliny wrzosowate,
- winorośl,
- młode drzewka owocowe.
Do okrywania możemy wykorzystać różnego rodzaju materiały – naturalne lub dostępne w sklepach ogrodniczych.
Naturalne materiały do zabezpieczania roślin na zimę to:
- Liście, które tworzą warstwę ochronną nieprzepuszczalną dla powietrza. Nadają się do okrywania tych roślin, których części nadziemne na zimę zamierają. Nie wolno okrywać nimi roślin zimozielonych. Rośliny mogą pod warstwą liści gnić, a dodatkowo na liściach mogą zimować przetrwalniki szkodliwych grzybów. Bezpieczniej jest więc używać liści przesuszonych. Liście nadają się do okrywania bylin cebulowych i tych roślin, których części nadziemne zanikają jesienią. Wadą zabezpieczenia liśćmi jest to, że często zimują w nich gryzonie, jak myszy czy nornice. Mogą one także żywić się ochranianą rośliną.
- Słoma to najbardziej tradycyjne okrycie. Chochołami ze słomy okrywamy drzewa i krzewy. Zabezpieczają one rośliny przed dużym mrozem. Słoma jest dobrym materiałem okrywowym, ponieważ przepuszcza powietrze. Chochoły i grube słomiane maty zabezpieczają rośliny nawet przed dużym mrozem. Niestety – tak jak w przypadku liści – są często schronieniem dla gryzoni.
- Stroisz – do okrycia roślin na zimę można wykorzystać ścięte gałęzie drzew iglastych. Stroisz zapewnia dostęp powietrza do roślin. Dzięki temu można nim okrywać wrażliwe na mróz rośliny zimozielone. Pod takim okryciem gryzonie zimować nie będą.
- Kora, trociny to materiały naturalne, które doskonale nadają się do okrywania rabat z bylinami. Można z nich usypywać kopczyki zabezpieczające korzenie drzew i krzewów przed mrozem. Musimy jednak pamiętać, że kora w pewnym stopniu doprowadza do zakwaszenia gleby, a nie wszystkim roślinom taki stan odpowiada.
- Papier – to stosunkowo najmniej popularny materiał, którym można osłaniać byliny lub pnie drzewek. Najlepszy jest papier pakowy lub falista tektura. Musimy pamiętać o tym, że pomimo, że papier przepuszcza powietrze, nie przepuszcza on światła. To także materiał nietrwały.
W sklepach ogrodniczych kupić można gotowe osłony z worków jutowych, które można nałożyć na roślinę. Można kupić też różnej grubości agrowłókniny, z których chochoł wykonujemy samodzielnie.
Czym nie należy osłaniać roślin? Przede wszystkim nie należy używać folii zwykłej i bąbelkowej, która nie przepuszcza powietrza. W chłodniejsze dni lub w nocy skroplona pod wpływem słońca para wodna może zamarzać na roślinach. Jeśli nie mamy innego zabezpieczenia, nie wolno okręcać roślin folią całkowicie. Trzeba umożliwić dostęp powietrza.
Róże – u podstawy należy je obsypać 20-25 centymetrowymi kopczykami ziemi. Jeśli rosną gęsto, można użyć kory lub ziemi przyniesionej z innego miejsca ogrodu. Wybieramy ziemię tam, gdzie nie mamy roślin go obsypania kopczykami. Wybierając ziemię spod jednej rośliny odsłonimy korzenie drugiej. Róże pnące warto przykryć słomianymi matami lub włókniną. Koniecznie trzeba osłonić róże pienne.
Krzewy i inne rośliny zimozielone najlepiej zabezpieczyć rozłożoną warstwą kory, torfu lub trocin. W ten sposób ochronimy ich korzenie przed przemarznięciem. Włóknina lub stroisz nadadzą się do osłonięcia części naziemnych przed wiatrem i słońcem.
Hortensje, magnolie, miłorzęby, piwonie krzewiaste i tulipanowce zabezpieczamy usypując wokół roślin kopczyki. Części nadziemne okrywamy chochołami ze słomy lub włókniną albo tekturą (papierem).
Byliny należy okryć co najmniej 10-centymetrową warstwą słomy. Okrywamy zwłaszcza te posadzone jesienią, gdyż nie zdążyły się jeszcze dobrze zakorzenić w nowym miejscu.