W sadach jabłoniowych występuje bardzo trudna sytuacja ze względu na choroby. Wynika to z tego, że dużo środków ochrony roślin zostało wycofanych z rynku, z powodu obowiązujących obostrzeń.
Jak mówi Grażyna Borkowska, właścicielka gospodarstwa „Szymanówka” w Pawłowie, w gminie Zawichost, nigdy dotąd nie było takiego problemu zarówno z chorobami, jak i preparatami do ich zwalczania.
Obecnie występuje problem m.in. z parchem i mączniakiem. Jej zdaniem, jabłek będzie dużo mniej niż jest prognozowane, a jakość owoców stanie się bardzo zróżnicowana.