Floksy, cynie, mieczyki, dalie, zaraz potem astry i lwie paszcze, a nawet zimowity – w ostatnie dni sierpnia widać już pierwsze oznaki nadchodzącej jesieni, mimo że w kalendarzu wciąż trwa lato. Sprawdziliśmy, co teraz kwitnie w kieleckich ogrodach działkowych.
Jak mówi Janusz Hajdukiewicz, który od ponad 40 lat uprawia kwiaty na działce w ogrodzie imienia Bolesława Chrobrego, w tej chwili przekwitły już lub właśnie kończą kwitnienie lilie. Krzewy, byliny wieloletnie także mają już za sobą swój najpiękniejszy czas kwitnienia. Teraz jest pora na cynie, mieczyki, astry, lwie paszcze. Szkoda, że w tym roku ogrody ze względu na pogodowe kataklizmy nie są tak bajecznie kolorowe, jak w latach poprzednich.
Jeśli chodzi o astry – typowe kwiaty jesieni, których odmiany można liczyć w setkach, w kieleckich ogrodach działkowych przez kilka ostatnich lat nie było dla nich klimatu.
– Trudno znaleźć tego przyczynę. Czy chodziło o glebę, czy specyficzne wymagania odmian astrów, trudno powiedzieć, bo przecież astry to kwiaty dość łatwe w uprawie, nawet dla początkujących działkowców. Wyglądało to następująco: były sadzone, rozwijały się i w pewnym momencie po prostu padały. W efekcie od 5-6 lat astrów nie uprawiam, chociaż przez ponad 30 lat były one piękną ozdobą ogrodu, a moja żona zachwycała się nimi. Może to zaczyna się zmieniać, bo gdzieniegdzie u kolegów na grządkach zaczęły się pojawiać. W przyszłym roku spróbujemy odnowić uprawę, bo aster to typowy kwiat jesieni, który bardzo długo kwitnie i w różnych odmianach zdobi ogrody do późnej jesieni. Jeśli chodzi o lwie paszcze, te z kolei poniosły duże straty w czasie letniego gradobicia, które mocno zniszczyło rośliny i z tego powodu na grządkach są teraz jedynie pojedyncze sztuki – mówi Janusz Hajdukiewicz.