Hodowla gęsi jest już na półmetku. Gąski straciły żółty puch i porosły białymi piórami skutecznie chroniącymi je przed złą pogodą. A apetytem jedzą przede wszystkim trawę, słonecznik czy ziarna zbóż i… szybko rosną.
Jak w tym roku przebiega hodowla gęsi? Czy pogoda sprzyja tym ptakom?
– Po trzech miesiącach hodowli, nasze gęsi mają już białe upierzenie, a to oznacza, że są bardziej odporne i silne, jeśli chodzi o zdrowie i ich bezpieczeństwo – mówi Marzena Ślusarz, która wraz prowadzi gospodarstwo rodzinne z hodowlą gęsi w Olszownicy, w gminie Baćkowice niedaleko Opatowa.
Jak tłumaczy, tegoroczne gąski są na tyle duże, że mogą spędzać całe dnie na powietrzu w zagrodzie. Niestety pogoda w tym roku im nie sprzyja.
Dotyczy to zwłaszcza upałów. Bardzo wysokie temperatury zmuszają ptaki do spędzania czasu w cieniu drzew, ponieważ gęsi nie lubią takiej aury.
– Lipcowe upały były dla nich uciążliwe. Potrzebowały bardzo dużo świeżej wody, którą w poidłach trzeba było wymieniać nawet co dwie godziny – wyjaśnia Marzena Ślusarz.
O tej porze roku bazą pożywienia dla gęsi są zielonki.
– Dostają również śrutę zrobioną z pszenicy z owsa. Bardzo ją lubią, ale najbardziej smakuje im wszystko, co zielone. Oprócz trawy dostają więc dynię razem z liśćmi, ogórki, nać pietruszki i marchwi, a nawet różne obierki ze stołu – opowiada o ulubionej diecie swoich gąsek rolniczka.
Jak dodaje, dużym problemem w tym roku w hodowli jest susza.
– Były tygodnie, podczas których nie spadła u nas nawet kropla deszczu, więc jest niedobór paszy zielonej. Po majowych sianokosach mieliśmy nadzieję, że trawa szybko urośnie, jednak do tej pory się wystarczająco się nie odbiła, co oznacza, że gęsi nie mają jej tyle ile potrzebują – mówi Marzena Ślusarz.
A potrzebują dużo. Jak mówi hodowczyni, gęsi głośno domagają się wypuszczania na łąkę, na zielone. Gdy tylko zobaczą gospodarza, głośno gęgają i tłoczą się przy furtce. Dziobią, skubią to, co znajdą.
– Braki trawy uzupełniamy słonecznikiem. Kwiaty sprzedajemy, a liście zjadają gęsi. Bardzo je lubią i to rekompensuje braki w trawie – mówi Marzena Ślusarz.
Ten rok nie tylko ze względu na suszę nie jest łatwy dla hodowców gęsi.
– Kiedy gęsi są już takie duże, jak obecnie, i są całe białe, dostają wyłącznie paszę przygotowaną ze zbóż – owsa i pszenicy – i roślin zielonych wyprodukowanych w gospodarstwie, dlatego nie musimy kupować gotowych pasz, co oczywiście pozwala na oszczędności finansowe. Hodowla pod tym względem nie jest więc droższa niż w poprzednich latach, jednak w tym roku droższe były małe gąski – kupowaliśmy je wiosną drożej o 3-4 złote za pisklę – wyjaśnia.
Hodowla gęsi jest w tej chwili na półmetku. – Przed gęsiami jeszcze trzy miesiące, podczas których najbardziej przybierają na wadze. Dlatego właśnie muszą dostawać paszę wysokiej jakości. Dzięki niej mięso również ma bardzo wysoką jakość. W końcu października i na początku listopada, przychodzi okres, kiedy jest najlepszy czas na ubój i na pozyskanie zdrowego mięsa najlepszej jakości – mówi rolniczka.