Za nami kilkanaście zimnych dni i nocy. Jak pogoda wpłynęła na wegetację roślin na polach w regionie Świętokrzyskim? Co nas jeszcze czeka w pogodzie, zastanawia się Ewa Kotarska, dyrektor Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Słupi.
– Stan naszych upraw mogę ocenić jako bardzo dobry. W pełni kwitnienia jest rzepak, zaczynają się kłosić zboża. W tej chwili nie obserwujemy żadnych uszkodzeń spowodowanych przymrozkami, pomimo że temperatura spadła u nas nawet do minus 6 stopni Celsjusza – mówi Ewa Kotarska.
Jednak w jej ocenie, panujące niskie temperatury hamują wegetację roślin.
– Pszczoły nie oblatują pól, więc nasze grochy, rzepaki czekają na wzmożenie wegetacji. Gdyby teraz wystąpiły przymrozki, najbardziej odczują to rzepaki ozime – dodaje dyrektor.
Czy w tym roku „zimni ogrodnicy” i „zimna Zośka” przyszły w tym roku do naszego regionu wcześniej?
– Na razie trudno tak twierdzić, ponieważ o tej porze roku w naszym klimacie może się wszystko zdarzyć. Nie wiadomo czy „zimna Zośka” nie przywita nas przymrozkami. Są takie zapowiedzi meteorologów – wyjaśnia Ewa Kotarska.
Jak dodaje, półtora tygodnia zimna wstrzymuje wszelkie zabiegi na polach.
– Muszą być odłożone na później z powodu niskich temperatur. Wegetacja roślin zostaje chwilowo wstrzymana – podkreśla dyrektor.
Przypomnijmy. Na polach Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Słupi na 126 hektarach ziem uprawnych rośnie głównie rzepak ozimy, groch siewny i pszenica ozima. Stacja przede wszystkim zajmuje się doświadczalnictwem, czyli badaniem gospodarczym odmian roślin uprawnych oraz przystosowaniem odmian do warunków klimatyczno-glebowych w województwie świętokrzyskim.
