Chociaż w Polsce uprawa słonecznika wciąż należy do kategorii niszowych, z roku na rok przybywa areału tej uprawy, ponieważ roślina jest mało wymagająca i stosunkowo nie wymaga dużych nakładów środków i pracy. Problemem dla rolników są jednak środki ochrony roślin i przerób ziarna.
Coraz większe zainteresowanie wsi uprawą słonecznika, który właśnie kończy dojrzewanie, wynika z faktu, że roślina jest odporna na suszę, choroby, a gdy zbierze się ją na czas, uniknie nawet strat spowodowanych przez ptaki.
Słonecznik ma wręcz imponujący system korzeniowy. Roślina jest bowiem w stanie wykorzystać składniki pokarmowe znajdujące się nawet na głębokości 150-200 cm, a dzięki grubej, omszałej skórce okrywającej łodygę jest wyjątkowo, jak na nasze warunki, odporna na suszę. Najlepiej rośnie na stanowiskach słonecznych i nie ma dużych wymagań glebowych.
Trudności sprawiają jednak środki ochrony roślin dedykowanych tej uprawie, istotny jest także dobór odmiany. Niestety, wśród najbardziej plonotwórczych nie ma odmian polskich.
Plantatorzy oczekują odmian dostosowanych do polskiego klimatu, w którym liczy się krótki okres wegetacji i szybki zbiór, ponieważ trzeba zdążyć przed nalotem ptaków, które mogą zjeść nawet kilkanaście procent plonów ze słonecznikowych pól.
Z jednego ha produkuje się od 2,5 do 3 t surowca. Cena słonecznika zależy jednak od cen rzepaku. Słonecznik jest od niego nieco tańszy.
Polska, jeśli chodzi o rośliny oleiste, jest jednym z wiodących producentów rzepaku, w związku z tym infrastruktura do produkcji oleju rzepakowego jest rozbudowana. Niestety, jeśli chodzi o produkcję słonecznika, na razie takich możliwości nie ma, ponieważ zakłady tłuszczowe nie przerabiają jego nasion.
Od niedawna słonecznikiem zainteresowały się jednak mieszalnie pasz, które chętnie skupują słonecznik.
Warto dodać, że areał tej uprawy szybko rośnie i obecnie w naszym kraju wynosi on już ponad 50 tysięcy ha. To jednak wciąż za mało, by przekonać do przerobu nasion słonecznika zakłady tłuszczowe.