Syrop z czarnego bzu stosowany jest powszechnie jako lekarstwo na przeziębienie i w chorobach górnych dróg oddechowych. Trzeba jednak pamiętać, że roślina spożywana na surowo jest bardzo toksyczna.
Damian Mazur leśnik z Nadleśnictwa Radoszyce podkreśla, że czerwiec to najlepszy moment na zbieranie kwiatów czarnego bzu.
– To roślina, która pomaga w leczeniu przeziębienia i chorobach górnych dróg oddechowych – mówi leśnik.
Zaznacza jednocześnie, że nie można spożywać kwiatów, owoców na surowo, ponieważ zawierają toksyczną substancję – kwas pruski, czyli cyjanek – który powoduje zatrucie.
– W podaniach ludowych znaleźć możemy opisy, że gospodarz przed podcięciem krzewu czarnego bzu musiał uklęknąć i przeprosić roślinę. Mogło to wynikać z tego, że kiedy ludzie ścinali krzew i kaleczyli się, a do ich organizmu przenikał kwas pruski, mogło nawet dochodzić do zgonów, stąd tak duży respekt przed czarnym bzem – wyjaśnia Damian Mazur.
Leśnik dodaje, że toksyny można się pozbyć za pomocą obróbki termicznej.
– Sposobem na przetworzenie kwiatu czarnego bzu jest suszenie go. Można to robić w przewiewnym pomieszczeniu lub w suszarce na owoce czy piekarniku z termo obiegiem ustawionym na 40 stopni. Ważne, by kwiaty nie zbrązowiały i zachowały kremową barwę.
Ważne jest pozbycie się wszystkich zielonych gałązek z kwiatów, bo to one są najbardziej toksyczne.