– Czy działkowcy chodzą w zimie na działkę? Oczywiście, tak – mówi Edward Galus, prezes okręgu świętokrzyskiego Polskiego Związku Działkowców. Nawet późną jesienią i zimą jest co robić w ogrodzie.
Jak mówi doświadczony ogrodnik, działkowcy chodzą na działkę przez cały rok. Dlaczego? Jest kilka powodów.
Przede wszystkim dlatego, że zimą ogród nie śpi, lecz tylko drzemie.
– W trosce o rośliny trzeba sprawdzić czy okrycie roślin wrażliwych na mróz jest wystarczające i właściwe oraz czy jest na swoim miejscu. W grudniu, a potem jeszcze raz w lutym należy pobielić pnie i grubsze konary drzew owocowych, aby nie nagrzewały się mocno w dzień przy mroźnej słonecznej pogodzie i nie pękały. Trzeba też zgarnąć z roślin na przykład z kolumnowych odmian iglaków nadmiar śniegu – wyjaśnia Edward Galus.
Jesień i zima to także czas na formowanie koron drzew liściastych, a także przycinanie iglaków.
Działkowcy w zimie systematycznie dokarmiają ptaki, które w sezonie wegetacyjnym zjadają szkodniki.
Późna jesień i zima to także czas na ostatnie zbiory. Niektóre warzywa niewrażliwe na mróz, jak na przykład kapusta brukselka czy jarmuż po przemarznięciu wciąż nadają się spożycia, a nawet są jeszcze smaczniejsze.
– Na grządkach znaleźć można jeszcze także natkę pietruszki i szczypiorek – mówi ogrodnik.
Na działkach kwitną jeszcze w zimie niektóre rośliny, jak ciemiernik biały, zwany Różą Bożonarodzeniową, który będzie ozdobą na świąteczny stół.
– Poza tym ogród działkowy to cenny teren zieleni. Można tu spacerować i przebywać na świeżym powietrzu z korzyścią dla samopoczucia, zdrowia i odporności. Warto korzystać z walorów takich miejsc o każdej porze roku – zachęca Edward Galus.