Rośnie szybko i osiąga nawet od 1,5 do 2 metrów wysokości, kwitnie na biało i różowo, a w lipcu na gałązkach dojrzewają pyszne, ciemnoczerwone owoce. Co to za roślina? Mowa o agreście czerwonym.
Agrest owocuje już na drugi rok po posadzeniu krzewu. Plonuje obficie. Owoce pojawiają się w lipcu. Dojrzałe długo utrzymują się na krzewie i mogą być jedzone prosto z krzewu przez kilka tygodni, nie tracąc nic ze swojego smaku.
Ogrodnicy mówią, że agrest najlepiej rośnie na słońcu, w miejscu osłoniętym od wiatru, na glebach żyznych, próchnicznych, umiarkowanie wilgotnych, piaszczysto-gliniastych lub gliniastych, o lekko kwaśnym pH. Agrest nie lubi gleb ciężkich, podmokłych. Najlepiej czuje się na lekkim wzniesieniu.
Sadzonki ukorzenione w doniczkach możemy sadzić przez cały rok, od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Wykopujemy dołki trochę większe niż rozmiar doniczki. Gleby ciężkie należy rozluźnić mieszając je z piaskiem. Na dnie dołka można dać obornik lub kompost. Krzewy sadzimy w odstępach od 1 do 1,5 m. Po posadzeniu obficie podlewamy, aby ziemia jak dokładniej oblepiła wszystkie korzenie. Teren wokół krzewu można wyściółkować.
Jak pielęgnować agrest?
– Nie potrzebuje zbyt wielu zabiegów. To roślina mało wymagająca, ale po posadzeniu trzeba go przyciąć na wiosnę. Jeśli sadzimy latem lub jesienią, wstrzymujemy się z przycinaniem do wiosny. Cięcie pobudzi krzew do rozkrzewienia. W kolejnych latach wykonujemy cięcie, które zapobiegnie nadmiernemu rozkrzewianiu i polepszy owocowanie. Wycinamy pędy cienkie, stare, suche, zostawiając miejsce dla maksymalnie 12 silnych, które będą najlepiej owocowały – radzi Teresa Gaj, doświadczona ogrodniczka, która w swoim ogrodzie działkowym ma kilka krzaczków agrestu różnych odmian.
