Antonówka, lobo, kosztela, malinówka, szara i złota reneta czy delikates to odmiany jabłek, które dojrzewają o tej porze roku. W październiku do zbioru gotowe będą odmiany późne, takie jak na przykład ligol, idared czy szampion.
– Wrzesień to miesiąc, w którym dojrzewają najsmaczniejsze owoce, a wśród nich jabłka. Mimo że w tym roku w wielu świętokrzyskich sadach i ogrodach zarówno kwiaty jabłoni, jak i zawiązki owoców zniszczył kwietniowy mróz, jabłonie w innych sadach obrodziły i wydały piękne i smaczne owoce. Warto sięgnąć po jabłko, które jest skarbnicą smaku i witamin – mówi Edward Galus, prezes okręgu świętokrzyskiego Polskiego Związku Działkowców. Zachęca także do uprawy jabłoni w ogrodach.
Jakich odmian jabłek jesiennych szukać teraz na straganach?
Antonówka zwykła jest królową przetworów. Ma duże zielonożółte owoce o kwaskowym, miękkim miąższu.
Lobo rodzi duże zielono-czerwone jabłka, pokryte naturalnym woskiem. W smaku są dość soczyste, słodkie, ale także lekko kwaśne i odświeżające.
Kosztela ma jabłka z zieloną skórką z „rumieńcem” i „piegami” – soczyste i aromatyczne. Lepiej smakują po odleżeniu kilku tygodni w chłodnym miejscu.
Malinowa oberlandzka, czyli popularna „malinówka”, nazwę zawdzięcza intensywnemu ciemnoróżowemu kolorowi oraz malinowej nucie w smaku. Jej kruchy, słodki miąższ bywa lekko zaróżowiony.
Szara reneta – wygląda niepozornie, ale jest odporna na mrozy, łatwa w uprawie. Miąższ renety jest mocno winny, kwaskowaty o korzennym aromacie.
Złota reneta jest podobna do szarej, ale odrobinę od niej słodsza.
Delikates to odmiana polska, ma skórkę zielono-żółtą z czerwonymi plamami, a środek drobnoziarnisty, delikatny i bardzo soczysty.
Paulared rodzi owoce ciemnoczerwone, pokryte woskowym nalotem. W smaku są słodkie i soczyste.
Granny smith ma jabłka duże, zielone i twarde.