W kalendarzu już listopad, a wraz z nim nowe ludowe prognozy pogodowe na najbliższe miesiące. Co mówią ludowe mądrości o jesiennej i zimowej aurze?
– Obserwacja pogody przez wieki bardzo zajmowała szczególnie mieszkańców wsi. Dlaczego? Szukając prawidłowości rządzących przyrodą z nadzieją lub niepokojem spoglądali w niebo, bo to właśnie od pogody zależał ich los. Warto i dzisiaj, choćby z ciekawości, pokusić się o sprawdzenie prawideł rządzących światem – mówi etnolog, doktor Alicja Trukszyn.
Jak listopad ciepły – marzec mrozem przewlekły.
Gdy zbyt długo złota jesień trzyma nagle przyjdzie zima.
Gdy listopad mroźny to lipiec niegroźny.
Deszcz z początkiem listopada mrozy w styczniu zapowiada.
Gdy w listopadzie gawrony gromadnie latają, deszcze albo śniegi zapowiadają.
Gdy w listopadzie liść na szczytach drzew się trzyma, to w maju na nowe liście spadnie jeszcze zima.
Jaki listopad, taki będzie marzec, prorokuje stuletni starzec.
Gdy mróz na świętego Marcina, będzie tęga zima.
Jeśli na Marcina sucho, to Gody z pluchą.
Na dzień świętego Marcina lepsza gęś, niźli zwierzyna.
Od świętego Marcina zima się zaczyna.
Gdy Marcin w śniegu przybieżał, całą zimę będzie w nim leżał.
Gdy Marcinowa gęś po lodzie, będzie Boże Narodzenie po wodzie.
Deszcz w Marka, ziemia w lecie jak skwarka.
Po świętej Katarzynie pomyśl o pierzynie.
Gdy listopad z deszczami, grudzień zwykle z wiatrami.
Kiedy Zdzisiek rano szroni zima jest w zasięgu dłoni.
Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży sto dni śnieg w polu leży.
Kiedy na Andrzeja poleje, cały rok nie w porę rolę moczy, suszy.
Gdy w Andrzeja deszcz lub słota, w grudniu drogi bez błota.