Mundżak chiński, ostronos rudy czy jelenia sika – między innymi takie obce inwazyjne gatunki świata roślin i zwierząt zaprezentuje na wystawie przyrodniczej radomskie Muzeum im. Jacka Malczewskiego, od piątku, 20 grudnia. Będzie też o nawłoci czy barszczu Sosnowskiego.
Inwazyjnymi gatunkami obcymi są rośliny, zwierzęta, patogeny i inne organizmy, które nie są rodzime dla ekosystemów i mogą powodować szkody w środowisku lub gospodarce lub też negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka.
Na wystawie prezentowane są 44 okazy zwierząt oraz 14 modeli roślin i zwierząt. To m.in. jeleń sika – gatunek pochodzący z Dalekiego Wschodu, który został sprowadzony do hodowli do wielu krajów Europy, także do Polski na przełomie XIX i XX wieku i na skutek ucieczek lub celowego wypuszczania zadomowił się w środowisku przyrodniczym. Obecnie występuje w Polsce w dwóch lokalizacjach oraz jest utrzymywany w hodowlach jako zwierzę gospodarskie. Zasiedla lasy, wrzosowiska, trzcinowiska w dolinach rzecznych.
Zdaniem przyrodników ma on silny negatywny wpływ na roślinność zmieniając skład gatunkowy zbiorowisk. Jelenie sika mogą powodować bowiem szkody w uprawach roślin oraz przenosić groźne choroby, m. in. gruźlicę i nicienia, które są niebezpieczne dla rodzimych gatunków dzikich zwierząt kopytnych i bydła. Jelenie sika krzyżują się z jeleniami szlachetnymi i dają płodne potomstwo, przez co zagrażają spójności genetycznej populacji jelenia szlachetnego.
Poza inwazyjnymi gatunkami obcymi, które znajdują się na oficjalnej liście, na wystawie mowa jest też o takich gatunkach, które jeszcze się na niej nie znalazły, ale – zdaniem kuratora wystawy – to tylko kwestia czasu. To na przykład nawłoć kanadyjska, która hamuje wzrost innych roślin.
Mimo że nawłoć to piękna roślina miododajna, którą kochają pszczelarze, to sprawia ona, że zanikają gatunki typowe dla łąk, różnego rodzaju motyle, np. modraszki, które nie mają roślin żywicielskich, bo nawłoć zajmuje całe połacie, tworząc tzw. pustynie nawłociowe.
Są i inne roślinne „szkodniki”, z którymi walczą leśnicy. To na przykład barszcz Sosnowskiego. Roślina ta nie tylko zagraża rodzimej florze, zajmuje powierzchnie nad rzekami, gdzie mogłyby rosnąć inne cenne gatunki, ale także stanowi niebezpieczeństwo dla zdrowia człowieka, powodując poparzenia i alergie.
Wystawa w radomskim muzeum ma ona mieć walor edukacyjny i przyczynić się do wzrostu świadomości społecznej. Wystawa „Inwazja” będzie czynna do końca marca 2025 roku.