Hodowlę gęsi białej kołudzkiej prowadzi od kilku lat we wsi Olszownica, gmina Baćkowice, powiat opatowski Marzena Ślusarz – wielka entuzjastka tych ptaków. Opowiedziała o sekretach ich chowu oraz o tym, dlaczego gęś jest teraz tematem numer jeden i dlaczego jej hodowla daje rolnikom tak wiele satysfakcji, a także, co i kogo gęś lubi.
Jak twierdza eksperci – gęś biała kołudzka to ptak, który najbardziej nadaje się do chowu przyzagrodowego.
– Gęsi tej rasy charakteryzują się dobrą zdrowotnością, szybkimi przyrostami i dobrym apetytem. Między innymi z tych powodów ich hodowla sprawia przyjemność i daje satysfakcję – mówi Marzena Ślusarz, która prowadzi gospodarstwo rodzinne w Olszownicy, a na co dzień mieszka i pracuje w Kielcach.
Jak wyjaśnia, październik, listopad to czas, kiedy dobiega końca cykl hodowlany gęsi. Na świętego Marcina gęś powinna już być na stołach, więc teraz większość rolników, hodujących te ptaki w cyklu krótkim, czyli od maja do października-listopada, już kończą hodowlę i zaczynają przyrządzać gęsinę.
– Hodowla gęsi daje nam wszystkim dużo satysfakcji. O gęsi trzeba oczywiście bardzo dbać, ale warto podkreślić, że są one fantastyczne do hodowli. Gęsi białe kołudzkie są przyjazne dla opiekunów, ale groźne dla obcych. Mają czuły słuch i bardzo głośno gęgają, gdy ktoś zbliża się do zagrody. Na obcych syczą, ale na przykład mojemu teściowi, który na co dzień się nimi zajmuje, pozwalają nawet się pogłaskać czy wziąć na ręce. Są towarzyskie, a gdy się do nich przychodzi, żywo reagują, zbliżają się, obserwują, są ciekawe świata i ludzi. Głośno reagują, gdy zbliża się pies lub jastrząb, lubią patrzeć na samoloty – wylicza zalety gęsi ich hodowczyni.
Ten sezon był w gospodarstwie Marzeny Ślusarz udany.
– Mamy swoją paszę, wyhodowaną na naszych polach i w związku z tym hodowla nie była dla nas obciążona kosztami. Jedynym finansowym wydatkiem był zakup mieszanki z witaminami dla małych gęsi. Warto podkreślić, że gęsi są odporne na choroby, nie zdarzają im też wypadki, które powodowałyby duże straty w stadzie. Rok był dobry, bo gąski dobrze jadły. Gęsi kołudzkie dobrze się tuczą i mają przyrost mięśni w stosunku do tłuszczu bardzo proporcjonalny. Po półrocznym cyklu hodowlanym gęś smakuje najlepiej i teraz, na świętego Marcina, czyli 11 listopada powinna zagościć na stołach, ponieważ jest to bardzo zdrowe i wartościowe mięso – mówi Marzena Ślusarz.
Jak podają statystyki, gęsi białe kołudzkie stanowią około 95 proc. wszystkich gęsi utrzymywanych w Polsce. Pozostała ilość to rasy regionalne, rodzime, które stanowią również cenny materiał do chowu przydomowego.