Perz to wciąż uciążliwy problem na polach i w ogrodach. Jak z nim walczyć i jak zapobiegać jego inwazji? Radzi ekspert z ŚODR.
Szybko rośnie na każdej, nawet najbardziej suchej i piaszczystej glebie, wytrzymuje trudną pogodę i zagraża rozwojowi roślin – perz to chwast bardzo trudny do zwalczania na polu czy w ogrodzie. Kłopot w walce z nim są rozłogi, które nie pozwalają łatwo pozbyć się problemu. Warto wiedzieć, że do wzrostu nowej rośliny wystarczy zaledwie jej fragment o długości 2-3 centymetrów. Co ciekawe, jedna roślina może rocznie wytworzyć nawet 140 m rozłogów.
– Wytrzyma niekorzystne warunki w pogodzie i w glebie, a rośnie szybko dlatego, że skutecznie konkuruje z innymi roślinami o wodę i składniki mineralne. To powoduje, hamowanie ich wzrostu i obniżenie plonów. Jak się szacuje, perz zagraża większości gruntów ornych, dlatego walka z nim choć nierówna, jest konieczna – informuje Weronika Farys ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Ale nie tylko szybko rosnące rozłogi są zagrożeniem dla plonów.
– Perz wytwarza fitotoksyczne związki, które hamują rozwój, między innymi pszenicy czy żyta. Jak wynika z badań, 170 jego pędów na metr kwadratowy może obniżyć plonowanie jęczmienia aż o 30 procent. Oprócz tego perz właściwy jest żywicielem pośrednim groźnych szkodników, na przykład ploniarki zbożówki – wyjaśnia ekspert ŚODR.
Jak zwalczać perz? Można to robić mechanicznie lub chemicznie herbicydami.
– Najskuteczniej jednak zastosować obydwie metody. Walka mechaniczna to wykonanie 15-20 cm orki i wydostanie rozłogów na powierzchnię pola kultywatorem o sprężystych łapach i broną. Po przeschnięciu zgrabia się je bronami, dodatkowo przesusza i wyschnięte zbiera z pola. Walka chemiczna polega na zwalczaniu go poza okresem wegetacji totalnym herbicydem. Walka chemiczna odpowiednim środkiem, jest najbardziej skuteczna, we wczesnej fazie rozwoju części nadziemnej perzu (do 10-15 cm wysokości), kiedy pocięte wcześniej rozłogi (np. broną talerzową) wytworzą 4-6 liści. Jeszcze lepsze wyniki uzyskuje się, dzieląc zalecaną dawkę herbicydu na połowę i stosując dwukrotny oprysk w odstępach 3-4 tygodni. Podczas wykonywania zabiegów chemicznych należy bezwzględnie przestrzegać szczegółowych zaleceń zawartych na etykiecie preparatów odnośnie upraw, dawek, terminu oraz ogólnych zaleceń – zaleca Weronika Farys.
I dodaje: – Chociaż perz jest bardzo uciążliwym chwastem, regularne monitorowanie i skuteczne zwalczanie mogą utrzymać jego rozwój pod kontrolą. Bardzo dobrym zabezpieczeniem przed jego wystąpieniem jest dobrze ułożony płodozmian.