Lecą już do nas bociany, które w kulturze ludowej polskiej wsi grają pierwsze skrzypce. W swoich gniazdach meldują się najczęściej na dzień świętego Józefa, czyli 19 marca. Zwiastują wiosnę, ale też szczęście i płodność. Z bocianem wiąże się wiele wierzeń, przysłów i zabobonów.
Zarówno dla naszych przodków, jak i dla nas to właśnie ten biało-czarny ptak z długim czerwonym dziobem jest najważniejszym znakiem, że przyszła wiosna.
– Bocian biały pełnił w zwyczajach, folklorze i wierzeniach dawnych Słowian doniosłą rolę, a jego symbolika była bardzo złożona. We współczesnej kulturze popularnej bocian jest znakiem nadejścia wiosny. Jego wizerunek często kojarzony jest też z płodnością, a w tekstach folklorystycznych doczekał się nazw własnych: Iwan, Kajtek, Wasyl, Jachim, Wojtuś, Wojtek i wiele innych. W wyobrażeniach ludowych wszystkich Słowian bociana zaliczano do bożych, świętych, dobrych ptaków. W legendach i podaniach związanych z wierzeniami i zwyczajami wiosennymi bocian występuje jako obrońca roli — czyszczący ziemię z gadów i pozostałego plugastwa, np. żmij, żab, owadów, które dawniej uważane były za siły nieczyste. Po nastaniu religii chrześcijańskiej bociana kojarzono z przeciwnikiem szatana, czyli uznawano go za symbol Chrystusa. Na świętokrzyskiej ziemi bocian jest to kosiarz, któremu w obecności Chrystusa spadły spodnie – opowiada ciekawostki etnolog, dr Alicja Trukszyn.
Na wsi bociana kojarzono z odnową życia, odradzaniem się przyrody i pobudzaniem jej żywotnych sił. Swym przylotem zapowiadał albo sprowadzał wiosnę.
– Jego przylot wyznaczano na różne dni marca, najczęściej przylatuje na 19 marca, ale najważniejsza jest data 25 marca, gdy obchodzone jest święto Zwiastowania Pańskiego, w obrzędowości ludowej określane mianem święta Matki Boskiej Roztwornej, Strumiennej, Ożywiającej. Powszechnie wierzono, że tego dnia brzemienna Matka Ziemia budzi się z zimowego otępienia i zaczyna wydawać światu pierwsze rośliny. Gdy pojawił się tego dnia pierwszy bocian i krążył nad zagrodą, domownicy wybiegali na podwórko z wysoko uniesionymi głowami i głośno namawiali go do założenia gniazda w obejściu. Każda rodzina pragnęła mieć bociana w swoim obejściu. Jego obecność poczytywano bowiem za pomyślną wróżbę, przynoszącą szczęście, błogosławieństwo i dostatek, pomocnego w zabiegach związanych z pobudzaniem płodności, z miłością, małżeństwem i rodzicielstwem. Gdy młoda dziewczyna ujrzała wiosną parę bocianów, wieszczyło jej to szybkie zamążpójście. Ptaka latającego nad domem uważano za znak zbliżających się narodzin, a para młodych bocianów, która usiadła, a tym bardziej dłużej pozostawała na dachu domu, zapowiadała wesele i powodzenie – mówi etnolog.
Dla chłopów bocian był ptakiem wieszczym, przepowiadającym nadchodzące wydarzenia i ostrzegającym przed niebezpieczeństwem.
– Wierzono, że obecność ptaka pozytywnie oddziałuje na rzeczywistość. Pierwszy zauważony w locie bocian wróżył dobre zdrowie przez najbliższy rok, siedzący oznaczał chorobę. Kiedy bocian nagle opuszczał stare gniazdo i przeniósł się do tego, które znajdowało się na domu sąsiada wróżono nadchodzącą nędzę w domu, śmierć któregoś z domowników lub uderzenie pioruna. Przebywanie bociana w danym miejscu, a nawet samo jego gniazdo odganiało chmury, wylewy wód, burze i pioruny. Przypomina o tym przysłowie: „Gdzie bocian na gnieździe siedzi, tam piorun nie uderzy”. Ponadto ptak chronił od pożaru z zaprószonego i podłożonego ognia. Moc bociana miała tkwić w jego czerwonym dziobie i nogach, które odstręczały ogień. Późno przylatujące bociany przepowiadały warunki atmosferyczne. Obserwowano też bacznie, czy ptaki nie wyrzucają z gniazd piskląt lub jaj; oceniano po tym, jaki będzie rok – głodny i nieurodzajny czy obfity, oraz czy przyniesie ze sobą wystarczającą ilość opadów deszczu. Widok białego bociana wieszczył pogodę suchą, natomiast pojawienie się czarnego wskazywało na zbliżającą się słotę. Wzmożony klekot ptaków zapowiadał burzę i ulewę. Wczesny lub późny odlot wróżył chłodny albo ciepły sezon. Kiedy stado ptaków długo krążyło nad grupą ludzi, był to wyraźny znak, że wkrótce jedna z tych osób umrze – wyjaśnia Alicja Trukszyn.
Specjalnym szacunkiem objęte jest bocianie gniazdo. Buduje je się na domu, stodole, szopie, drzewie znajdującym się w pobliżu budynku mieszkalnego, wykorzystując do tego stare brony lub koło.
– Każdy chciał zwabić bociana do siebie, gdyż zamieszkałe bocianie gniazdo stanowiło dobrą wróżbę. Na całym terytorium słowiańskim chroniło ono przed uderzeniem pioruna i pożarem. Dom, którego unikał bocian, Polacy i Macedończycy uważali za przeklęty, za siedlisko diabelskich mocy. Brak bocianiego gniazda we wsi oznaczał pożar. Za wyrządzenie krzywdy bocianowi lub zniszczenie gniazda ludzi miała spotkać kara. Zazwyczaj był to pożar domostwa lub niekiedy całej wsi. Innym wierzeniem było przekonanie, że tam, gdzie gnieździ się bocian przynosi szczęście oraz nigdy nie uderzają pioruny. Wróżby związane z wyrzucaniem jaja lub pisklęcia mówiły, że jeżeli bocian wyrzucał z gniazda jajo będzie urodzajny rok i odwrotnie w przypadku wyrzucenia pisklęcia. Gdy ptaki w czasie wychowywania piskląt znosiły materiał na wyściółkę zapowiadało nadchodzące deszcze – wyjaśnia dr Trukszyn.