Październik to najlepszy czas na kiszenie kapusty, którą w regionie świętokrzyskim zebrano już z pól. Ze względu na tegoroczną suszę, jej cena jest trochę wyższa niż w roku ubiegłym i na targu za dorodną główkę trzeba zapłacić 6 zł.
Za kilka tygodni ukiszona kapusta także będzie droższa niż przed rokiem, warto więc samemu zająć się przygotowaniem zdrowej i smacznej kiszonki. Tym bardziej, że w sklepach pojawi się też niezdrowa kapusta kwaszona octem i z konserwantami.
Czym różni się kapusta kiszona od kwaszonej? Różnicę wyjaśniła Alina Buczyńska, członkini Zespołu Wincentowianie, która od lat sama kisi to warzywo według tradycyjnej świętokrzyskiej receptury.
– Kapustę kiszoną przygotowuje się z poszatkowanej kapusty białej, którą po zasoleniu zamyka się w beczkach, kamionkowych naczyniach lub słojach i w nich ulega ona naturalnemu trwającemu trzy tygodnie kiszeniu. Zaś dostępna w sklepach kapusta kwaszona, smak i kwasowość zawdzięcza dodatkowi octu lub kwasku cytrynowego, a także dodatkowi cukru i nawet konserwantów. Jest więc zdecydowanie mniej zdrowa i mniej smaczna. Kwaszenie kapusty to proces bardzo krótki – tłumaczy Alina Buczyńska.
Naturalnie kiszona kapusta jest bogata w witaminę C i dobroczynne dla zdrowia kultury bakterii. W ten sposób zakonserwowana, może być przechowywana przez całą zimę. Kupując kapustę, warto zwrócić nie tylko uwagę na informacje z etykiety oraz wygląd produktu. Kapusta kiszona zazwyczaj ma jasną barwę, kwaszona zaś przybiera kolor żółty.