Kodeks rolny to byłby zbiór wszystkich przepisów, które mają chronić rolników – powiedział w poniedziałek wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Jeśli nastąpiłaby jakakolwiek kolizja przepisów z Kodeksu i z innymi ustawami, to on będzie miał pierwszeństwo w stosowaniu – dodał.
Wicepremier Henryk Kowalczyk był pytany w poniedziałek w Programie 3 Polskiego Radia o niedzielne propozycje PiS dla polskiej wsi. W Przysusze odbyło się Zgromadzenie Polskiej Wsi, podczas którego Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało nowe propozycje dla wsi, m.in. opracowanie Kodeksu rolnego.
Kowalczyk został zapytany, po co rolnikom Kodeks rolny. – Myślę, że Kodeks rolny to byłby taki zbiór przepisów wszystkich. Są pewne rzeczy, które są dość specyficzne, choćby zabezpieczenie tzw. przestrzeni produkcji rolnej – powiedział Kowalczyk.
Minister przekazał, że Kodeks ma regulować wiele spraw. Jak mówił, „równocześnie będą jeszcze funkcjonować inne ustawy i przepisy”. – Jeśli nastąpiłaby jakakolwiek kolizja przepisów Kodeksu i z innymi ustawami, (…) to Kodeks będzie miał pierwszeństwo w stosowaniu – dodał.
Uczestniczący w niedzielnym Zgromadzeniu Polskiej Wsi unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski mówił o pracach nad Kodeksem rolnym. Jego zdaniem „przepisy ogólne Kodeksu rolnego nie powinny budzić kontrowersji; na wiosnę kodeks mógłby wejść w życie”. Podkreślił przy tym, że niezbędne są szerokie konsultacje z rolnikami i ich organizacjami.