Krajowa Spółka Cukrowa z wniesionymi do niej spółkami może osiągnąć po przekształceniu w Krajową Grupę Spożywczą przychody na poziomie 3,5 mld zł. Zyska też stabilność dzięki dywersyfikacji działalności i będzie wspierać rolników – stwierdził w rozmowie z PAP wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka.
We wtorek Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) oraz Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) podpisały umowę przekazania nadzoru właścicielskiego nad siedmioma spółkami z branży rolno-spożywczej. Pozwoli to MAP sfinalizować proces tworzenia holdingu rolno-spożywczego pod nazwą Krajowa Grupa Spożywcza (KGS).
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował we wtorek, że KGS powstanie w oparciu o Krajową Spółkę Cukrową (KSC), a w ciągu siedmiu dni projekt uchwały w tej sprawie trafi pod obrady Rady Ministrów.
– Po uzyskaniu zgody Rady Ministrów w ciągu 21 dni zwołamy walne zgromadzenie akcjonariuszy Krajowej Spółki Cukrowej. Walne zgromadzenia akcjonariuszy, które odbędzie się pod koniec kwietnia, zmieni nazwę KSC na Krajową Grupę Spożywczą i to będzie de facto domknięcie procesu – wyjaśnił odpowiedzialny za projekt wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka w rozmowie z PAP.
Proces tworzenia holdingu spożywczego łącznie z wpisem do KRS ma zakończyć się w I półroczu tego roku. Zgoda UOKiK na powstanie spółki została wydana w 2021 roku.
– Krajowa Spółka Cukrowa to największy podmiot sektora rolno-spożywczego znajdujący się w domenie Skarbu Państwa. Przygotowaliśmy najbardziej kompleksową analizę, która dotyczyła sektora rolno-spożywczego w Polsce. Wybraliśmy oprócz Krajowej Spółki Cukrowej 14 podmiotów, których majątek zostanie wniesiony do Krajowej Spółki Cukrowej w celu podwyższenia kapitału. Krajowa Spółka Cukrowa wyemituje akcje, które zostaną objęte przez Skarb Państwa przez wniesienie aportem spółek. To jest najczystsza konstrukcja, ponieważ przez to zwiększamy udział Skarbu Państwa w Krajowej Grupie Spożywczej – przekazał Andrzej Śliwka.
Obecnie Skarb państwa ma 79,69 proc. akcji w Krajowej Spółce Cukrowej. Pozostała cześć znajduje się w rękach plantatorów i rolników.
– Jesteśmy w stałym kontakcie z plantatorami i rolnikami. Każdy etap tworzenia holdingu spożywczego był z nimi konsultowany. Dzisiaj jeszcze spotykam się z sekretariatem rolnictwa i sekretariatem spożywczym NSZZ Solidarność, które wiodą prym w rozmowach, żeby dograć poszczególne tematy związane z porozumieniami płacowymi – zapewnił Andrzej Śliwka
– Po podwyższeniu kapitału KSC państwo będzie miało w nowopowstałym holdingu o nazwie Krajowa Grupa Spożywcza ok. 85 proc. akcji – doda Andrzej Śliwka.
Minister wyliczył, że w KGS znajdą się m.in. Elewarr, Danko, Małopolska Hodowla Ziemniaka, Kombinat Rolny Kietrz, Pomorsko-Mazurska Hodowla Buraka Cukrowego i Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego.
– Są to podmioty, które dobrze prosperują i są perspektywiczne, chociaż wymagają wsparcia. Dzięki temu, że mamy środki w Krajowej Spółce Cukrowej i w budżecie państwa na jakąś formę dokapitalizowania, chcemy mieć podmioty konkurencyjne na rynku. Tak by polski rolnik miał wybór, czy np. sprzeda zboże firmie X czy do Elewarru – zaznaczył Andrzej Śliwka.
Wiceminister aktywów państwowych nie wykluczył, że w przypadku pojawienia się kolejnych podmiotów, które będą chciały wejść do Krajowej Grupy Spożywczej, będzie ona mogła zwrócić się do właściwego ministra. Wtedy – jak stwierdził – środki z funduszu reprywatyzacji czy też z funduszu inwestycji kapitałowych zostaną przeznaczone na dokapitalizowanie KGS, by nabyła taki podmiot.
Według Śliwki Krajowa Spółka Cukrowa wraz z wniesionymi do niej spółkami może osiągnąć przychody na poziomie 3,5 mld zł., czyli o 1/3 więcej niż samodzielnie. Powstały holding spożywczy zatrudni 4,5 tys. osób. Mocno przyczyni się też do wzmocnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju, co w obecnej sytuacji związanej z wojną w Ukrainie nabiera szczególnej wagi – dodał.
Wiceminister wyjaśnił, że działalność holdingu będzie opierała się na wewnętrznym obiegu produktów oraz efekcie skali.
– Jeżeli z jednej strony będzie duże zapotrzebowanie na produkty, a z drugiej strony duża grupa rolników, która chce je sprzedać, to można negocjować preferencyjne ceny – stwierdził Andrzej Śliwka.
Zaznaczył również, że wejście KGS w sprzedaż detaliczną to ewentualnie kolejny etap rozwoju spółki.
– Budowa handlowej sieci spożywczej będzie możliwa dopiero wówczas, kiedy KGS będzie miała w portfelu dużo produktów. My jesteśmy obecnie jeszcze trzy kroki przed tym. Konsolidujemy podmiot, który ma być stabilny. Rynek cukru jest niestety rynkiem schodzącym musi być oparty o kilka segmentów, by zachować stabilność. KSC w 97 proc. stoi na jednej nodze – cukrze. Musimy sukcesywnie dywersyfikować jej działalność, by zapewnić stabilność pracy zatrudnionym. Robimy to, patrząc z perspektywy właścicielskiej oraz z perspektywy polskiego rolnika. Na razie więc nie ma planu budowy sieci sprzedaży detalicznej, ale jeżeli będziemy rozwijać się tak jak do tej pory, to w pewnym horyzoncie czasowy taki ruch też może nastąpić, bo to jest naturalna kolej biznesowa – zwrócił uwagę wiceminister.
Dodał też, że chodzi o grę rynkową.
– Konkurencja musi się dostosować do najważniejszego gracza na rynku. Spółka, którą tworzymy, taka ma być i nie będzie koncentrowała się jedynie na osiąganiu zysku – zaznaczył Andrzej Śliwka.