Kombajn przemierzający zaśnieżona pola to dość nietypowy widok, a jednak ciągle w naszym województwie trwa zbiór kukurydzy. Jeszcze około 5 proc. kukurydzy zalega na świętokrzyskich polach. Dlaczego?
Piotr Witczak, specjalista ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego tłumaczy, że opóźnienia w zbiorze kukurydzy w tym roku wynikają z kilku powodów – po pierwsze obsiano kukurydzą znacznie większy areał niż w poprzednich latach, a po drugie brakuje specjalistycznego sprzętu do zbioru tego zboża.
– Główną przyczyną późnego zbioru mogą być względy organizacyjne i sprzętowe. Rolnicy często czekają na usługi, na sprzęt. Najprawdopodobniej w naszym województwie ciągle tego sprzętu jest za mało. A pamiętajmy, że kombajn do zbierania kukurydzy różni się od standardowego – tłumaczy specjalista ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.
Jak dodaje Piotr Witczak, późny zbiór kukurydzy może oznaczać niższą wartość i jakość zebranych ziaren.
– Śnieg wnika w kłosy i zwiększa ich wilgotność. Mogą pojawić się choroby grzybowe, głównie fuzarioza. W przypadku kukurydzy mróz jest mniejszym zagrożeniem niż śnieg – wyjaśnia.
W naszym województwie zasiano w tym roku około 25 tysięcy hektarów.