Rzepak swoim kwitnieniem cieszy i zachwyca nie tylko rolnika. Żółte, pachnące kwiaty zachęcają wiele owadów do nalotów. Na świętokrzyskich plantacjach rzepaku w ciepłe i słoneczne dni roi się od pożytecznych pszczół, dzięki nim w głównej mierze rolnicy zawdzięczają swoje plony.
– Dla rolników i sadowników pszczoły są cenionym sprzymierzeńcem – mówi Wiesław Sochacz, prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy.
Jak mówi doświadczony pszczelarz, w czasie słonecznej i suchej pogody przeważa zapylenie właśnie obcym pyłkiem. Jednak w przypadku chłodów i deszczu występuje w reakcji obronnej samozapylenie. Jak mówią pszczelarze, pszczoły wolą nalatywać na plantacje odmian populacyjnych z racji lepszego nektarowania.
Najnowsza genetyka odmian mieszańcowych pozwala na samoistne zapylenie i wykształcenie nasion w łuszczynach. Rzepak jest bardzo wrażliwy na okresowe susze i może najmocniej w tym czasie zredukować plon. Zrzucone kwiaty i brak zawiązanych łuszczyn skutkują spadkiem plonu co częściowo jest zrekompensowane w późniejszym etapie wegetacji wzrostem masy tysiąca nasion. Każdy z nas powinien jednak docenić tą roślinę i owady, bowiem miód rzepakowy jest antidotum na wiele dolegliwości.