Przysłowia ludowe wyrosły na wielowiekowej obserwacji otaczającego świata. Chociaż traktujemy je z przymrużeniem oka, wciąż chętnie cytujemy w odpowiedniej chwili i doszukujemy się w nich przepowiedni na przyszłość.
– Lipiec to jeden z najpiękniejszych miesięcy w kalendarzu. Jaki wpływ ma pogoda w lipcu na bogactwo urodzaju, poczytajcie sami. Prawda czy kłamstwo, obserwować warto – mówi doktor Alicja Trukszyn, etnolog i piewca urody i tradycji regionu świętokrzyskiego.
W Świętokrzyskiem, podobnie jak w innych regionach Polski, do dzisiaj są w użyciu ludowe przysłowia, które na gruncie wielowiekowych obserwacji komentują zjawiska w przyrodzie – uczą i przestrzegają.
Oto przysłowia związane z lipcem:
Deszcze na lipca pierwszego, drugiego są zapowiedzią deszczu czterdziestodniowego.
Gdy Halina łąki zrosi, rolnik w wodzie siano kosi.
Gdy pająk w lipcu przychodzi, to za sobą deszcz przywodzi, gdy swą pajęczynę snuje, bliską burzę czuje.
Gdy w lipcu słońce dopieka, burza niedaleka.
Jeśli upały w sianokosy i żniwa, to zima ostra i dokuczliwa, a jeżeli słota, to w zimie dużo błota.
Kto w lipcu patrzy chłodu, nacierpi się w zimie głodu.
Lipcowe deszcze dla chłopa kleszcze; jak pogoda, większa swoboda.
Gdy Amelia pogodna, będzie jesień dorodna.
Filip przepowiada, ile tygodni popada.
Lipcowe upały, wrzesień doskonały.
Upały lipcowe wróżą mrozy styczniowe.
Jeżeli w żniwa mysz w polu gniazdo wysoko zakłada, znak to, że zima srogie śniegi zapowiada.
Deszcz na świętą Małgorzatę jest orzechom na stratę.
Jaka Małgorzatka, takie będzie pół latka.
Kiedy w Małgorzatę kropi, siano się źle kopi.
Na świętą Małgorzatę kopa zawsze w polu stanie.
Gdy Maria Magdalena deszczem zaczyna, to zwykle deszcz dłużej trzyma.
Gdy listki ziemniaków w górę spoglądają, to nam na pogodę znak pewny dają.
Ciepły święty Jakub, zimne Boże Narodzenie.
W dzień świętego Jakuba chmury, będą śniegu fury.
Od świętej Anki zimne wieczory i ranki.
Szczęśliwy, kto na Annę wyszuka sobie pannę.
Święta Anna grzyby sieje.
Kiedy się za wozem kurzy, spodziewaj się burzy.
Słońce mocno przypieka, burza niedaleka.
Około dnia świętej Marty, ze żniwami już nie żarty.
Jak po lipcu gorącym sierpień się ochłodzi, to później zima z wielkim śniegiem chodzi.
Jak upały w sianokosy i żniwa, to zima ostra i dokuczliwa, a jeżeli słota, to w zimie dużo błota.