Przysłowia i powiedzenia ukute przez prosty lud, wyrosły na wielowiekowej obserwacji otaczającego świata. Chociaż traktujemy je z przymrużeniem oka, chętnie cytujemy w odpowiedniej chwili.
– Maja – najpiękniejszego miesiąca w roku – dotyczy wiele ludowych porzekadeł. W regionie świętokrzyskim od wieków mieszkańcy chętnie czerpali z nich mądrość – mówi etnolog dr Alicja Trukszyn.
Nasz ludowe przysłowia na maj
Ciepły kwiecień, mokry maj – będzie zboże jako gaj.
Deszcz w świętego Floriana, skrzynia groszem napchana.
Od świętego Florka daj chleba do worka.
Kiedy poleje na świętego Floriana, potrwa czas jakiś pogoda zakichana.
Na Święty Florian deszczyk rzęsisty będzie plon obfity, dobry i czysty.
Ślub majowy – grób gotowy.
Chłodny maj, dobry urodzaj.
Gdy maj jest przy pogodzie, nie bywają siana w szkodzie.
Wesoło w maju ze słowikiem w gaju.
Częste w maju grzmoty rozpraszają chłopom zgryzoty.
Deszcz majowy, chleb gotowy.
Kiedy deszczem kropi maj, będzie żyto jako gaj.
Kiedy dużo chrabąszczy w maju, proso będzie niby w gaju.
Gdy kukułka kuka w maju, spodziewaj się urodzaju.
Gdy się maj z grzmotem odezwie na wschodzie, rok sprzyja sianu i zbożu w urodzie.
Grzmot w maju nie szkodzi, sad dobrze obrodzi.
Grzmot w maju sprzyja urodzaju.
Jeśli w maju grzmot, rośnie wszystko w lot.
Nieurodzaju wieszczem są pierwszego maja deszcze.
Kiedy pierwszy maj płacze, będą chude klacze.
Maj bogaty sieje kwiaty.
Niedługo trwa deszcz majowy, tyle co łzy młodej wdowy.
Gdy w maju plucha, w czerwcu posucha.
Grzmot w maju drzewom nie szkodzi, sad dobrze obrodzi.
Jeśli w maju śnieg się zdarzy, to lato dobrze wyparzy.
Majowe błoto, więcej niż złoto.
Kiedy w maju wiatr z północy, ma się u nas zimno w nocy.
Chłodny maj, dobry urodzaj.
Deszczyk majowy, jak łzy młodej wdowy.
Gdy maj jest przy pogodzie, nie bywają siana w szkodzie.
Gdy się w maju pszczoły roją, takie roje w wielkiej cenie stoją.
Rój pszczół w maju wart furę siana, ale lada co na św. Jana.
Rój pszczół majowy wart furę siana, czerwcowy nie wart pracy.
Kto się w maju urodzi, dobrze mu się powodzi.
Na świętego Filipa jeśli deszcz rzęsisty, będzie plon dobry i czysty.
Na świętego Zygmunta wybieraj zboże z kąta.
Na świętego Stanisława rośnie koniom trawa.
Na świętego Stanisława żyto jak ława.
Na świętego Izydora często bywa chłodna pora.
Pankracy, Serwacy, Bonifacy źli na ogrody chłopacy.
Święta Zofija kłosy rozwija.
Gdy w Zofię zboże do pasa, na zimę chleb i okrasa.
Na świętą Zofiję deszcz po polach bije.
Po Urbanie lato nastanie.
Gdy kukułka kuka w maju, spodziewaj się urodzaju.
Nie zawsze na ziemi maj, nie zawsze ludzkiemu szczęściu raj.