– Zmienia się struktura gospodarstw rolnych. Następuje koncentracja gruntów i coraz wyraźniej widać, że na mapie gospodarstw coraz mniej jest miejsca dla gospodarstw małych. Widać to wyraźnie także w Świętokrzyskiem – mówi Piotr Żołądek, dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego ARiMR. To dobry trend, ale musi być miejsce także dla naszych małych gospodarstw.
– Sonda wśród rolników pokazałaby u nas z pewnością – mówi dyrektor Piotr Żołądek – że duże gospodarstwa chcą być gospodarstwami jeszcze większymi, ponieważ ma to ogromny wpływ na ich ekonomię.
– Inaczej przecież liczy się koszty utrzymania gospodarstwa w sytuacji, gdy jest ono duże i liczy na przykład 100, 200 czy jeszcze więcej hektarów. Z tego też powodu w naszym województwie jest ogromna potrzeba koncentracji użytków rolnych. W tej opinii bazuję też na własnym przykładzie, ponieważ jestem posiadaczem 7-hektarowego gospodarstwa i wiem, że gdybym chciał je wydzierżawić, z pewnością szybko znaleźliby na to chętni – mówi Piotr Żołądek.
Ale, jak mówi dyrektor Świętokrzyskiego Oddziału Regionalnego ARiMR, w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi i w Agencji Rozwoju Rolnictwa i Modernizacji Wsi wciąż toczą się dyskusje nad znalezieniem rozwiązania i miejsca na mapie rolniczej dla małych gospodarstw rolnych, które są mocno wyspecjalizowane w hodowlach czy w uprawach.
I co mocno podkreśla dyrektor Żołądek, doceniając rolę małych gospodarstw, mają one tę szczególną zdolność do szybkiej zmiany profilu swojej działalności, co jest niezwykle istotne na przykład w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa żywnościowego.
– Dzisiaj nie możemy pozwolić sobie na to, aby to bezpieczeństwo zeszło na dalszy plan, bo mówiąc o bezpieczeństwie kraju mamy na myśli nie tylko bezpieczeństwo militarne, ale i żywnościowe. Dlatego biorąc to pod uwagę, konieczne jest znalezienie miejsca dla małych gospodarstw, których gospodarze chcą je prowadzić. Koniecznie musi być na te gospodarstwa pomysł – mocno podkreśla Piotr Żołądek.
