Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) opublikował pierwszy w 2023 roku raport suszowy. Wynika z niego, że w Polsce nie ma suszy rolniczej.
– W województwie świętokrzyskim jest na razie bezpiecznie pod względem wilgotności gleb – mówią rolnicy. – Nie ma suszy.
UNG-PIB opracował wartości klimatycznego bilansu wodnego dla wszystkich, czyli 2477 gmin Polski, a w oparciu o kategorie gleb określił w tych gminach aktualny stan zagrożenia suszą rolniczą.
W pierwszym okresie raportu, czyli od 21 marca do 20 maja 2023 roku średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego, na podstawie którego dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą była ujemna i wynosiła -29 mm.
Największe niedobory wody notowano na terenach: Wysoczyzny Łaskiej, na Pojezierzu Mazurskim i Pomorskim oraz na Przedgórzu Sudeckim od -50 do -119 mm. Nieco mniejszy deficyt wody, powyżej -50 mm, występował na dużej powierzchni pozostałej części Polski.
IUNG nie stwierdził suszy rolniczej w Polsce
W pierwszym okresie raportowania IUNG nie stwierdził suszy rolniczej na terenie kraju.
– Wiosenna pogoda w naszym regionie sprzyja, jak dotąd, wegetacji roślin. Jeśli chodzi o wilgotność gleb, na razie nie występują niedobory wody. Liczymy jednak na przechodzące opady, ponieważ rośliny potrzebują jej dużo o tej porze roku. Na tę chwilę, jest dobrze, ale to się może szybko zmienić – mówi Roman Popis, rolnik z Obic w powiecie kieleckim.
Jak podaje IUNG, w marcu temperatura powietrza na terenie całego kraju była wysoka. Najcieplej było w zachodnich, południowo-zachodnich oraz południowych obszarach kraju – od 5 do 6 stopni Celsjusza, im bardziej w kierunku północno-wschodnim, tym było zimniej. W szerokim pasie kraju temperatura wynosiła od 3 do 5 stopni Celsjusza, a na północno-wschodnich krańcach Polski od 2 do 3 stopni Celsjusza. Na wschodnich, południowo-wschodnich oraz południowych obszarach kraju notowano temperaturę wyższą od wieloletniej (1991-2020) od 1,5 do 2,5 stopni Celsjusza, a na dużej powierzchni Polski zachodniej, północno-zachodniej oraz północnej od 0,5 do 1,5 stopni Celsjusza.
Kwiecień pod względem temperatury powietrza był przeciętny, ze średnią temperaturą 8 stopni Celsjusza. Najniższa średnia temperatura na terenie kraju wynosiła 6,5 stopni Celsjusza, a najwyższa 12,5 stopni Celsjusza.
W maju temperatura w całym kraju była stosunkowo niska. W pierwszej dekadzie notowano od 8 do 10 stopni Celsjusza na wschodzie, do 10-12 stopni Celsjusza na zachodzie Polski. W drugiej dekadzie maja było już cieplej, od 10 do 12 stopni Celsjusza, a na południu kraju do 12-14 stopni Celsjusza na pozostałym obszarze Polski.
Opady w kraju w 2023 roku
W marcu opady były bardzo zróżnicowane. We wschodniej i zachodniej części kraju notowano obszary z wysokim opadem, od 40 do nawet 90 mm, i na tym terenie stanowiły od 110 do 200 proc. normy wieloletniej. Na pozostałym obszarze Polski opady były już mniejsze, od 20 do 40 mm (50-110 proc. normy).
W kwietniu największe opady zanotowano w pierwszej i drugiej dekadzie miesiąca. Wynosiły one po 15 mm. W trzeciej dekadzie były już mniejsze, wynosiły 10 mm.
W pierwszej dekadzie maja opady atmosferyczne na terenie całego kraju były małe, na północy Polski wynosiły poniżej 5 mm. Natomiast w Małopolsce oraz w północnej części Lubelszczyzny były już większe, od 20 do 40 mm. Na pozostałym terytorium kraju notowano opady od 5 do 20 mm. W drugiej dekadzie tego miesiąca opady były już większe, wynosiły od 25 do 85 mm w południowo-wschodniej części terytorium Polski, a na pozostałym obszarze kraju notowano od 10 do 25 mm.
Jak stwierdził IUNG, największe niedobory wody w tym okresie sześciu dekad dla roślin uprawnych wynosiły od -50 do -119 mm. Według obecnych warunków pogodowych straty plonów z powodu deficytu wody powodujące ich obniżenie przynajmniej o 20 proc. w skali gminy w stosunku do plonów uzyskanych w przeciętnych wieloletnich warunkach pogodowych nie wystąpiły. Natomiast na południu kraju zasoby wodne są duże, na polach uprawnych występuje nadmiar wody, co może skutkować również znacznym obniżeniem plonów roślin uprawnych.