Nowalijki to młode warzywa, które po raz pierwszy ukazują się na wiosnę. To między innymi: rzodkiewka, pomidory, sałata, ogórek, młoda marchew, szczypiorek, nać pietruszki, cebula dymka, a także kiełki różnych roślin takich jak: rzeżucha, soja, pszenica, lucerna, owies, rzodkiewka czy groch, zawierające białka, cukry proste, tłuszcze, błonnik i witaminy A, B, C, E, H.
– Spożywanie kiełków obniża również cholesterol. Obawy dotyczące spożywania nowalijek dotyczą głównie nawożenia, zwłaszcza azotem. Niestety nowalijki pobierają azot w sposób nieselektywny, tzn. pobierają go tyle, ile im dostarczamy. Konsekwencją jest nadmierna kumulacja azotanów, które mogą być redukowane do azotynów, co z kolei jest prekursorem związków o działaniu rakotwórczym – informuje Małgorzata Miłek, z ŚODR.
Nie oznacza to jednak, że mamy całkowicie rezygnować z nowalijek. Wystarczy, że przy ich wyborze będziemy pamiętali o kilku zasadach:
- należy kupować warzywa tylko zdrowe, bez śladów gnicia i pleśni,
- liście młodych warzyw nie powinny mieć przebarwień, np. żółtego zabarwienia liści, które może świadczyć o przenawożeniu,
- należy zwrócić uwagę na wielkość warzyw – zbyt duże mogą sugerować o nadmiarze związków azotowych,
- najlepiej spożywać warzywa świeże i nie przetrzymywać ich w plastikowych torebkach, gdyż brak dostępu tlenu jest powodem przekształcania azotanów w szkodliwe azotyny,
- dokładnie myć i obierać ze skórki, co również ogranicza spożycie przez nas azotanów,
- nie bez znaczenia jest także pochodzenie warzyw – najbardziej pożądane byłoby z uprawy ekologicznej, posiadającej certyfikat.
– Niektóre nowalijki możemy wyprodukować również we własnym zakresie, wysadzając korzenie pietruszki czy cebule dymki do doniczki i stawiając je na kuchennym parapecie. Po kilkunastu dniach będziemy mieli świeżą natkę i szczypior. Podobnie możemy postąpić z nasionami roślin, które wysiewamy do naczynia wyłożonego mocno zwilżoną gazą, a po kilku, kilkunastu dniach możemy wyrosłe kiełki wykorzystać do sałatek czy posypać nimi kanapki – poleca Małgorzata Miłek.