Na kieleckim targowisku przy ul. Seminaryjskiej trwa wzmożony ruch. Wszystko za sprawą sezonu na kiszone ogórki. Poza samym warzywem, najczęściej występującym w odmianie śremskiej, zainteresowaniem cieszą się niezbędne dodatki. Kupujący dźwigają pęczki chrzanowych korzeni, warkocze splecionego czosnku oraz całe snopki kopru włoskiego.
Sprzedająca na jednym ze stoisk pani Ania przypomina, co warto dodać do kiszenia ogórków. – Kupujący biorą od kilku kilogramów ogórków, aż po worek mieszczący 25 kg, przede wszystkim na przetwory, czyli ogórki kiszone, korniszony i sałatki. Koniecznie trzeba dodać czosnek, chrzan i koper. U mnie w domu dodajemy również kilka listków wiśni do każdego słoika. To gwarancja że ogórki będą jędrne i chrupiące – dodaje sprzedawczyni.
Amatorzy kiszenia zaglądają równie chętnie do sklepów gospodarczych po słoiki. Ekspedientka w jednym z nich przyznaje, że klienci mają swoje upodobania. Najczęściej wybierają słoiki o pojemności 900 ml, a wśród nakrętek królują sześciozaczepowe. Asortyment jest jednak dużo szerszy.
– Ludzie przychodzą też po naprawdę duże słoiki o pojemności nawet 8-10 litrów z szerokim otworem. Interesują się również kamionkami do kiszenia ogórków małosolnych. Pomocne są akcesoria, takie jak drewniane chwytaki nożycowe, czy młynki do soli – wylicza pracownica sklepu.
Ceny kamionkowych pojemników do kiszenia ogórków małosolnych wahają się od 40 zł za najprostszy, do 80 zł za ładnie ozdobiony z przykrywką, uszami i uchwytem do odkładania chwytaka.
Jak mówi pan Rafał, sprzedający na rolniczej giełdzie ogórki gruntowe i małosolne, najważniejszy jest surowiec – musi być świeży, a więc nie importowany by uniknąć czasu transportu lub składowania w chłodni. Jednak giełda, to miejsce transakcji przede wszystkim hurtowych, a te zawierane są już od godziny 3 rano, później można kupić detalicznie, ale wybór jest znacznie mniejszy.