Ostatnie nawożenie, sianie poplonów, spulchnianie ziemi, zbieranie i kompostowanie liści, a także obcinanie przekwitłych pędów, obumarłych gałęzi oraz porządki w domku narzędziowym – takie prace trzeba do końca października wykonać w ogrodzie i na działce. Dlaczego? Bo wiosna… tuż-tuż.
– Jest jeszcze trochę pracy do wykonania, ale nie jest ona już związana ze zbiorem owoców i warzyw, bo te zostały już zakończone. Niewątpliwie jednak każdy szanujący się działkowiec wie, że działkę trzeba porządnie posprzątać i przygotować do zimy. Dlaczego? Bo wiosna jest… tuż-tuż – mówi Teresa Gaj, która od 30 lat uprawia działkę w Ogrodzie Prochownia w Kielcach.
– Jeszcze pod koniec września dosadziłam na grządkach trochę cebulek tulipanów, żeby na wiosnę pięknie kwitły, a teraz to zostało jeszcze tylko przekopanie grządek, wyrwanie i obcinanie suchych kwiatów i pędów, zadbanie o róże.
Jesień to na działce także czas na wapnowanie gleby.
– Wapnuję też trawę i ostatni raz w sezonie ją koszę, aby na wiosnę była ładna i zielona. A ponieważ w tym roku był odczuwalny niedostatek opadów, trawę trzeba też dobrze spulchnić – wyjaśnia doświadczona ogrodniczka.
Jak tłumaczy Teresa Gaj, ważnym zabiegiem jest też jesienią wysianie poplonów.
– Wysiałam gorczycę, która po wschodzie trzeba przykopać, czyli przykryć ziemią, na zimę, żeby dostarczyć glebie składników odżywczych i spulchnić ją – wyjaśnia ogrodniczka.
Ważne jest także zgrabienie i sprzątanie opadłych liści, wrzucenie ich do kompostownika.
Koniecznie trzeba też zrobić porządki w domku narzędziowym. Oczyścić je, zabezpieczyć przed korozją, poukładać na swoich miejscach.
Ten rok nie był łatwy dla uprawy roślin także w sadach, ogrodach i na działkach. Mrozy, grad, wichury bardzo mocno ograniczyły rozwój roślin i plonowanie.
– Mimo wszystko jesteśmy dobrej myśli, że przyszły rok będzie lepszy – podsumowuje Teresa Gaj.