Święta Bożego Narodzenia mają swoje symbole. Skąd się wzięły, co oznaczają i dlaczego są nadal kultywowane?
Boże Narodzenie – jedno z najważniejszych świąt kościelnych w tradycji chrześcijańskiej, obchodzone jest od IV wieku naszej ery. – Przez wieki obrosło w charakterystyczne zwyczaje i symbole, które choć swój początek miały zazwyczaj na wsiach, pojawiły się i w miejskich domach. Wiele symboli i zwyczajów jest charakterystycznych dla rozległych obszarów naszego kraju, ale są i takie, które wyrosły na świętokrzyskiej, a właściwie kieleckiej wsi – mówi etnolog dr Alicja Trukszyn z Wojewódzkiego Domu Kultury w Kielcach. Co oznaczają?
Choinka. Wiecznie zielone drzewko symbolizuje trwałość życia, niezmienność, odporność na przemijanie, witalność i wzrost roślin. Zanim w wiejskich izbach pojawiły się choinki, przynoszono do domu gałęzie iglaste, którymi dekorowano ściany i obrazy świętych. Gałąź, którą zawieszano w centralnym miejscu izby lub nad stołem nazywano podłaźniczką lub podłaźnikiem. Przyozdabiano ją: jabłkami, orzechami, wypiekanymi w domu ciastkami o różnych kształtach, a także tzw. światami, czyli kulistymi konstrukcjami wyrabianymi z krążków opłatka. Drzewko jodły czy świerku trafiło pod świętokrzyskie strzechy o wiele później.
Snopy słomy i zboże. Świątecznym elementem w każdym wiejskim domu był snop słomy, symbolizujący urodzaj i dobrobyt. Snopy stawiano w kątach izby i cielono je na podłodze. Zboże nawiązywało do odnawialności życia. Z kolei ziarno, zarówno to wymłócone z kłosów zbożowych, jak i wyłuskane z roślin strączkowych, było wykorzystywane na wsi kieleckiej do zwyczaju obsypywania, czyli tzw. obsiewania izby w czasie uroczystości bożonarodzeniowych. Ze słomy na wsiach, za nim pojawiła się choinka, robiono pająka, czyli tradycyjną dekorację izby wiejskiej, zawieszaną u powały.
Siano wigilijne. Siano na stole wigilijnym nawiązywało do stajenki betlejemskiej, ale i służyło do wróżb. Wyciągane spod obrusa źdźbła siana, w zależności od koloru oznaczały: żółte – zły urodzaj, a zielone – dobry.
Opłatek. Łamanie, inaczej dzielenie się opłatkiem to powszechnie praktykowany bardzo uroczysty obrzęd w polskich domach. Jest gestem pojednania, wzajemnej łączności i miłości. Zwyczaj ten wywodzi się z rytuałów starochrześcijańskich, polegających na dzieleniu i rozdawaniu niekonsekrowanych chlebów ofiarnych zwanych eulogiami. Chleby te rozdawane były wiernym, aby w okresie Bożego Narodzenia łamali je i spożywali na znak braterstwa i przynależności do wspólnoty chrześcijańskiej. Opłatkowi przypisywano wiele niezwykłych właściwości. Wierzono, zwłaszcza na wsi, że jego obecność w domu przynosi temuż domostwu szczęście i spokój, zapewnia dostatek, w tym przede wszystkim obfitość chleba. Człowiek, który połamie się opłatkiem w wieczór wigilijny z pewnością nie tylko nie będzie odczuwał braku chleba przez cały rok, ale i będzie mógł nawet dzielić się nim z innymi. W domach chłopskich na Kielecczyźnie opłatki kładziono na bochenku chleba leżącym na stole wigilijnym.
Wigilia. Oznacza czuwanie. To dzień poprzedzający bezpośrednio jakieś wydarzenie. W Kościele katolickim na przykład nazywany jest tak dzień przed każdym ważniejszym świętem. W polskiej tradycji ludowej, słowo „Wigilia” stało się nazwą własną dnia i nocy poprzedzających pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia. W Kościele obchody wigilii Bożego Narodzenia zostały wprowadzone do liturgii w VI w. n. e. Wieczerza wigilijna była symboliczną ucztą ofiarną, stanowiącą dar dla duchów przybywających w tym niezwykłym czasie do świata ludzi. Wierzono, że Wigilia to dzień magiczny, dlatego należało wystrzegać się pewnych negatywnych zachowań, które w myśl zasady „jaka Wigilia, taki cały rok” mogły opanować cały kolejny rok.
Wieczerza wigilijna. Tradycyjna chłopska wieczerza wigilijna składała się z nieparzystej ilości potraw, zazwyczaj pięciu lub siedmiu. Na stołach pojawiały się: kapusta z grochem, kasza z suszonymi śliwkami, fasola, żur na grzybach, kluski z makiem, pierogi z kaszą lub siemieniem. Istotne były produkty, które wchodziły w skład tych potraw. Mak czy rośliny strączkowe (groch, fasola) uznawane były od wieków, za potrawy żałobne, jadane podczas styp i noszone na groby jako ofiara dla zmarłych. Również ziarna zbóż (np. kasze), grzyby i orzechy występowały w tradycji ludowej jako rekwizyty obrzędów zadusznych.
Dodatkowe nakrycie. Dawniej na wsi powszechnie wierzono, że w Wigilię na ławach i stołkach w izbie mogą siadać dusze przybywające z zaświatów dusze, dlatego przy siadaniu należało najpierw dmuchnąć na stołek, aby nie przysiąść nieziemskiej istoty. Nie powinno się w tym dniu używać ostrych narzędzi, aby nie przestraszyć czy nie zranić obecnych w domu duchów. Dla dusz zmarłych przeznaczone było dodatkowe nakrycie na stole. Z czasem zwyczaj ten, traktowany coraz bardziej symbolicznie, zyskał inną interpretację – dodatkowe nakrycie miało być przeznaczone dla „niespodziewanego gościa”.