W ludowej tradycji święty Bartłomiej, który swoje święto ma w kalendarzu 24 sierpnia, wyznacza koniec sezonu na kiszenie ogórków. Czasu na przetwory zostało więc już bardzo niewiele.
Kiszenie ogórków to nie tylko sposób na zachowanie ich świeżości, ale również tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie. Łatwo jest je ukisić, ale aby były smaczne, warto przestrzegać kilku kluczowych zasad.
Ponoć najsmaczniejsze kiszone ogórki to te włożone do słoików najpóźniej do świętego Bartłomieja, czyli do 24 sierpnia. Dla uzyskania idealnego smaku i chrupkości kiszonych ogórków ważna jest również odpowiednia odmiana ogórka i jego rozmiar.
Najsmaczniejsze są niewielkie, o długości od 5 cm do 15 cm, z jak najmniejszą lub pustą komorą nasienną. Ogórki do kiszenia powinny mieć wysoką zawartość cukrów, ponieważ to właśnie przemiana cukrów nadaje im charakterystyczny kwaśnowinny smak. Ważne jest również, aby ogórki nie miały gorzkiego posmaku przy ogonku. Nie powinny być też przenawożone.
Wśród polecanych odmian ogórka do kiszenia są: Śremski o jasnozielonych i kształtnych owocach o niewielkiej komorze nasiennej, pozbawiony goryczki; Wisconsin ceniony za grubą skórkę i zwarty miąższ, zachowujący chrupkość nawet po dłuższym czasie przechowywania; a także odmiany Borus i Octupus.
Wśród mniej znanych przepisów na ogórki kiszone jest taki z dodatkiem miodu.
Aby ukisić ogórki na miodzie do zalewy (oprócz soli) wystarczy dodać trochę miodu – najlepiej lipowego lub wielokwiatowego. Poprawia on proces fermentacji, smak, aromat oraz wartość odżywczą kiszonek, jednocześnie wspomagając ich naturalne właściwości konserwujące.