O tym, jak wygląda sytuacja w uprawach, zbiorach i cenach owoców miękkich opowiedział nam Mirosław Fucia, prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, który sytuację w naszym rolnictwie monitoruje na bieżąco.
Jak mówi doświadczony rolnik, w tej chwili przebiegają już zbiory na plantacjach owoców miękkich, szczególnie dotyczy to czarnej porzeczki, która w tym roku wiosną została przemrożona i jej plony są zdecydowanie niższe niż w latach ubiegłych. Szczególnie dotyczy to terenów o pofałdowanym ukształtowaniu.
– Na niżej położonych plantacjach w ogóle nie ma zbioru, a na tych położonych wyżej, szacuje się, że zbiory wyniosą tylko około 60-70 procent tego, co w poprzednich latach. Ogólnie owoców miękkich mamy zdecydowanie mniej, nawet o 50 procent w porównaniu do normalnych zbiorów rocznych – mówi prezes Mirosław Fucia.
– To bardzo niekorzystna sytuacja, ponieważ producenci uzyskają zdecydowanie niższe dochody, ale jeszcze większe niebezpieczeństwo polega na tym, że, tak jak było to widać przy zbiorach czereśni, w sytuacji, kiedy w Polsce brakuje jakiegoś produktu, który cieszy się dużym zainteresowaniem na rynku, pojawia się produkt z zagranicy. Tak właśnie było w przypadku czereśni, którą przywożono do naszego kraju z Węgier, Rumunii, Mołdawii. Obawiamy się, że taka sytuacja może pojawić się także w przypadku porzeczki, którą przecież także można sprowadzić z zagranicy, ponieważ i przetwórstwo, i konsumenci tego produktu będą poszukiwać. Mam nadzieje, że nie wybudują się na stałe takie kanały dystrybucji, które skutkowałyby konkurencją także na przyszłe lata – mówi prezes Mirosław Fucia.
Jak dodaje prezes, za dwa tygodnie na rynku powinna się już pojawić malina. To znaczący i bardzo chętnie kupowany przez konsumentów produkt w Polsce.
– Można powiedzieć, że jest to produkt doskonały. Niestety, na plantacjach maliny sytuacja jest podobna, jak w przypadku porzeczki. Na pewno, gdy malina wejdzie w owocowanie, pokaże się, że lepsze plony będą na wyżynach, a na nizinach w zasadzie plonów nie będzie – informuje Mirosław Fucia.
Ceny owoców miękkich zmieniają się. Porzeczka czarna kosztuje w granicach 7-8 złotych za kilogram. Na ceny maliny trzeba jeszcze poczekać. Za około dwa tygodnie, kiedy okaże się, czy nie trafią do nas maliny z Ukrainy, będzie wiadomo, jak ukształtuje się ich cena.
Jak ocenia prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, sezon na owoce miękkie będzie w tym roku krótszy i przede wszystkim wcześniejszy.
– Bo w tym roku we wszystkich gatunkach roślin obserwujemy wejście we wcześniejsze owocowanie i przyśpieszone zbiory. Tak właśnie było z truskawką, gdzie nikt się nie spodziewał, że bardzo mocny wysyp będzie miała już w maju, a później pogoda sprawiła, że truskawki na rynku nie było. Duże opady deszczu, później wysokie temperatury spowodowały słabą jakość tych owoców. Trzeba się było posiłkować produktem uprawianym w tunelach – informuje Mirosław Fucia.