„Wspólna polityka rolna musi dysponować odpowiednim i odrębnym budżetem, adekwatnym i proporcjonalnym do wyzwań i oczekiwań wobec rolnictwa i WPR – powiedział minister rolnictwa Czesław Siekierski dla „Rzeczpospolitej”.
Zaznaczył, że członkostwo Polski w UE umożliwiło w ciągu ostatnich 21 lat ogromny rozwój wsi.
„Na obszarach wiejskich poprawiła się infrastruktura, wzrosły dochody, a to wpłynęło na jakość życia mieszkańców wsi. Dzisiejsza wieś to wieś nowoczesna – choć z jednej strony zakorzeniona w swoim dziedzictwie i tradycjach, to z drugiej – otwarta na zmiany. Niepokoi natomiast duży odpływ młodych do miast i spadek liczby mieszkańców w wielu gminach. Według mnie negatywne procesy demograficzne będą znaczącym wyzwaniem dla terenów wiejskich” – powiedział.
Według Siekierskiego nastąpiła „pewna zmiana” w unijnej polityce i obecnie mówi się o tym, że potrzebna jest silna i mądra polityka rolna.
„Wspólna polityka rolna zapewnia nam bezpieczeństwo żywnościowe i ma ona wyjątkową wartość. Europa jest istotnym eksporterem żywności, podobnie jak Polska. Prawie 40 proc. swojej produkcji eksportujemy. Ale z obszaru Komisji docierały głosy, że może będzie propozycja jednego funduszu i że poszczególne kraje otrzymają określone kwoty. Żartowano, że każdy kraj dostanie jakiś worek pieniędzy i będzie go dzielił. Z pozoru wydaje się, że to nie ma znaczenia, jaką drogą pieniądze do nas trafią: czy w worku, czy w torbach. Jest jednak różnica, bo jeśli obowiązuje wspólna polityka rolna, to są wtedy zapewnione równe warunki konkurencyjności” – zaznaczył minister.
Siekierski podkreślił, że Parlament Europejski opowiedział się jednoznacznie za oddzielnym budżetem na WPR i za dwufilarowością.