Powołanie Krajowej Grupy Spożywczej (KGS) jest kierunkowo właściwym rozwiązaniem, lecz jej pełna ocena zależy od sposobu realizacji i funkcjonowania nowego podmiotu – skomentowała prezes Izby Zbożowo-Paszowej Monika Piątkowska.
We wtorek wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował na konferencji prasowej o przekazaniu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) nadzoru właścicielskiego nad siedmioma spółkami z sektora spożywczego do Ministerstwa Aktywów Państwowych, a tym samym zakończeniu procesu konsolidacji nadzoru właścicielskiego przez scalenie go w MAP. A to pozwala sfinalizować proces powołania polskiego holdingu spożywczego, czy Krajowej Grupy Spożywczej – dodał.
– Każde działanie zmierzające do zwiększenia bezpieczeństwa żywnościowego Polski należy uznać za dobre. Jednak fundament realnego oddziaływania na rynek będzie determinowany przez ostateczny skład i profil spółek wchodzących w skład KGS – zaznaczyła prezes IZ-P w przysłanym we wtorek do PAP komentarzu.
Zdaniem Piątkowskiej, aby mówić o rzeczywistym oddziaływaniu na rynek, taki holding musi składać się z podmiotów zajmujących się towarową produkcją żywności i obsługą rolnictwa, które skutecznie zapewnią bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
Jak zauważyła, spółki hodowlane (Danko, Małopolska Hodowla Roślin, Poznańska Hodowla Roślin, Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego, Pomorsko-Mazurska Hodowla Ziemniaka, Hodowla Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice) przejęte od KOWR, nie zajmują się produkcją towarową i przetwórstwem, które w znaczący sposób mogłoby oddziaływać na rynek żywności w Polsce.
– Wątpliwość Izby budzi zasadność przekazania przez KOWR nadzoru właścicielskiego nad siedmioma spółkami sektora rolno-spożywczego i de facto całej KGS do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Taki podmiot powinien być w nadzorze ministra rolnictwa. To on kreuje kierunki rozwoju polskiego rolnictwa – napisano w komentarzu.
– Konsekwentnie jako Izba podkreślamy konieczność wypracowania wydolnego, a przy tym możliwie precyzyjnie odzwierciedlającego realne wielkości w skali kraju, sytemu monitoringu i raportowania zapasów surowców rolnych, a także rewizję rezerw strategicznych i ich dostosowanie do obecnej sytuacji – podkreśla Izba.
– Jako organizacja branżowa jesteśmy otwarci na dalsze prace mające na celu wypracowanie optymalnego modelu zbierania tego rodzaju danych, gdyż zapewne ich posiadanie pozwoli na precyzyjny monitoring podaży i popytu – napisano.
– Przedstawiciele branży rolno-spożywczej wielokrotnie apelowali o konsolidację struktur urzędowej kontroli żywności. Niestety, projekt ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności od lipca 2017 roku jest „zamrożony” w Sejmie RP – przypomniała Izba.