Żuraw jest kolejnym zwiastunem wiosny. Dawniej, kiedy ptaki te już pod koniec lutego przylatywały na swoje tereny lęgowe, na polskiej wsi zaczynały się wiosenne porządki. Kiedyś czczone, dzisiaj nie są ulubieńcami rolników.
– Klangor – tak nazwany został głos żurawi. To sygnał początku i końca. Zaczyna się wiosną, kiedy życie wchodzi w fazę wzrostu i jesienią, gdy ziemia szykuje się do zimy. Pod koniec lutego i na początku marca – pośród bagien rozbrzmiewa żurawie gadanie, zwiastujące przyjście wiosny – mówi etnolog dr Alicja Trukszyn.
Żuraw w różnych kulturach miał swoją rolę. Odpowiadał za dobrobyt, płodność, wierność małżeńską. Uważany był za ptaka zdradzieckiego lub zapowiadał nieszczęście. Na Wschodzie prowadził dusze zmarłych do Raju, a także zapowiadał awans społeczny.
– Dla Słowian żuraw uważany był za posłannika bogów i przewodnika dusz. Ludzkie dusze w wędrówce do Wyraju miały trzymać się ich piór i nóg. Lecące żurawie, które na niebie tworzą klucz miały być nawet pierwowzorem pisma. Wizerunek żurawia często gościł na amuletach czy medalionach, ponieważ wierzono, że daje mądrość, wiedzę i doświadczenie, w związku z odbywaniem dalekich podróży. Wizerunek żurawia z brzoskwinią, oznaczał nowe życie i dlatego nosiły go kobiety pragnące dziecka – wyjaśnia Alicja Trukszyn.
Jak podają leśnicy z Lasów Państwowych, żurawie są obecnie w Polsce gatunkiem zagrożonym ze względu na meliorację i osuszanie naturalnych siedlisk, w których się gnieżdżą i żerują. Ze względu na ograniczenie ich naturalnych stanowisk, ptaki te przylatują na żer na pola uprawne i dlatego rolnicy coraz częściej uważają je za zagrożenie dla wiosennych upraw.
W Polsce żuraw jest objęty ochroną ścisłą i uznany za gatunek wymagający czynnej ochrony.