Ryszard Biskup przygląda się twórczości ludowej. Stara się odkryć co też muza podpowiada ludowym twórcom. Dzisiaj pod lupą redaktora „Miałem dziewczynę”.
Ludowe mądrości czyli ułatwiające życie przestrogi dyktuje najczęściej życiowe doświadczenie. Prawidła, jakie jedno, to starsze pokolenie z lubością i podziwu godnym uporem przekazuje swojej progeniturze. Temu drugiemu, wchodzącemu dopiero w dorosłe życie pokoleniu. Co wcale, co każdy wie i rozumie, nie jest traktowane przez tych pouczanych z należytym szacunkiem i zrozumiałą powagą. Ale gdzie tam, ale skąd ! Ale niby zaraz dlaczego i po co ? Pewnie – gdy się ktoś raz sparzy, to drugi raz łapy w ogień nie wsunie. Zrozumiałe. Jednak ryzyko czai się za progiem, licho podpowiada, że to co zakazane to jednak zawsze kusi i wybornie smakuje. Wszystko posiada ostatecznie kres, bo ma przecież najpierw swój początek. Jak się młody do młodej dobiera i usiłuje ukraść buziaka, a nie umie się do zalotów przyzwoicie i z głową zabrać, to pewnie, że dostanie w dziób. Tak jak wcześniej tatuś, dziadziuś a może i inny jeszcze starszy przodek rodu w pysk w czasie zalotów brał. Bo panienki przecież nie od macochy i jak im coś tam nie pasuje, to przecież się na bok nie oglądają, tylko odwinie taka jedna z drugą rączką. I kłopot, wstyd, sromota, policzek piecze. Ale próbować trzeba i należy, bo tak już ten świat jest od zawsze ułożony. Kto nie ryzykuje – ten musi obejść się smakiem. Pozostaje tylko żal i płacz nad rozlanym mlekiem. Bo dwie połówki tego samego jabłka – co się zdarza i jest w uczonych książkach wyraźnie zapisane – wcale do siebie pasować nie muszą ! Starać się zawsze trzeba i należy, nawet w sytuacji gdy pokorna prośba spotka się z odmową. Kto w tym korowodzie ma rację, kto jest na pozycji wygranej, tego nigdy nie wiadomo. Wszystko jest przecież ułożone na swoim, zawsze właściwym miejscu. Czego zresztą udowadniać wcale nie ma potrzeby.
POSŁUCHAJ FELIETONU RYSZARDA BISKUPA:
„Miałem dziewczynę”
Miałem dziewczynę, którom ją kochał, którom ją kochał nad życie,
I ta dziewczyna mnie porzuciła, biedny biedny ja biedny na świecie.
Dziewczyno, nie kochaj bogatego ! Dziewczyno nie kochaj bogatego !
Bogactwo uroda, szybko minie. Miłość, wzajemność – nie zaginie !
Od krzaczka, do krzaczka po listecku, powiedz mi kochanie o wianeczku,
Anim ci nie wziął, anim nie ukrodł , chyba ci wionecek do wody upod!
W stodole, na dole na bojowisku, nie umioł całowoć dostał po pysku,
A widzis durniu, jak baba bije, nie umies całowoć, nie bierz za szyje.
Dzień dobry mamuniu, dobry dzień. Dzień dobry mamuniu, dobry dzień,
Pożycz mi córuni na tydzień, pożycz mi córuni na tydzień.
Ja bym ci pożyczyła na dwa, ja bym ci pożyczyła i na dwa,
Żeby mi córunia nie zbladła, żeby mi córunia nie zbrzydła.