Ryszard Biskup przygląda się twórczości ludowej. Stara się odkryć co też muza podpowiada ludowym twórcom. Dzisiaj pod lupą redaktora „Mieszkom se w Korczynie”.
Nowy Korczyn zdaniem naszego śpiewaka, to żadna tam popelina i byle co, tylko sam cud miód. Zero kłopotów, najmniejszych problemów, zgoda jak ta lala. Nic tylko wystroić się jak jest w książkach napisane, ruszyć przed siebie i oddychać pełną piersią. Do utraty tchu, do zapomnienia, na zabój ! Bo przecież w osadzie,, w której wszystko toczy się przez cały tydzień, miesiąc a może i nawet cały rok tak jak sam pan Bóg przykazał, to nic tylko żyć nie umierać. Jak trybiki w zegarku jest poukładane. Wszystko na swoim miejscu, elegancko, że mucha nie siada. Wiadomo od dawna, że zgoda buduje, a swary i nieporozumienia prowadzą zawsze do rujnacji. W najmniejszym przypadku do zbytecznych kłopotów. A w Korczynie jak to nad Nidą, inaczej i po bożemu. Nikt się z nikim za łeb nie bierze, sąsiad nie spogląda spode łba na sąsiada. Bo i po co komu wyścigi, jak przez rynek można iść ręka w rękę i noga w nogę ? Elegancko, jeden obok drugiego, wzorowo i wzorcowo. Toteż jak się dajmy na to dwóch kumotrów gdzieś tam spotka, to zaraz jeden drugiego bierze pod pachę i obydwaj zgodnie paradują do szynku. Na kielicha albo i dwa, bo jak twoje dobre, to moje – wiadomo – też nie najgorsze. Ty od tatusia, ja od mamusi, zgoda i parada jakiej próżno szukać na krańcach kieleckiego regionu. Jakby tego wszystkiego było mało, to stabilizację oraz małomiasteczkową uciechę gwarantują hulanki, swawole w parze z powszechną zgodą. Życie nie jak na prowincji tylko takie samo, identyczne jak w jakimś Madrycie albo innym Mediolanie. Ktoś nie wierzy, że w tych zwariowanych czasach, gdzieś tam na krańcach regionu może być taki raj ? To niechaj zasiada wygodnie w pekaes i jak w dym wali nad Nidę. Niechaj sam sprawdzi na własnej skórze, jak smakuje życie w Korczynie.
POSŁUCHAJ FELIETONU RYSZARDA BISKUPA:
„Mieszkom se w Korczynie”
Mieszkom se w Korczynie, niewielkim miasteczku,
Tam gdzie kwiotki rosnom, kwiotek ptrzy kwiotecku !
Nikt się tu nie kłóci, ani nie sonduje,
Sąsiad sąsiadowi gorzałkę funduje.
Mamy restauracje, no i dom handlowy,
A dzieci na łąkach, pasom swoje krowy.
Co trzy dni zabawa, to święto w powiecie,
Jeśli nie wierzyta, to do nas przyjedźcie !!!
Dziękuję wam bardzo, żeśta mnie słuchali,
Teroz bijta brawa, bo my ładnie grali.