Ryszard Biskup przygląda się twórczości ludowej. Stara się odkryć co też muza podpowiada ludowym twórcom. Dzisiaj pod lupą redaktora „RYM SIĘ NIESIE PO POLU PO LESIE. „Topola, Topola” [POSŁUCHAJ].
Wszystko może być podane elegancko, prosto jednoznacznie i na porcelanowym talerzu. Podsunięte pod sam nos. Żeby nie było żadnych nieporozumień i niedomówień. Topola to jest taka wieś kielecka, jak z obrazka, jak z książki, jak z telewizji. Kto nie wierzy niechaj wsiądzie w pekaes i przyjedzie, to się sam napatrzy i zobaczy na własne oczy. Przekona się i będzie zaraz wiedział. A co, a jak! Topola to jest bogata, piękna wieś, bo wyrosła na hektarach upraw cebuli. Dymka w Topoli jak perła, jak skarb, jak czyste złoto. Dzięki czemu, dzięki uprawom jest we wsi jak trza i jak należy. Co by było jakby tak nie było tych upraw? A bieda by była, dziadostwo i zgrzytanie zębów. A tak to jest po pańsku, elegancko, i chwalić Boga wszyscy zadowoleni. No bo są przecież u siebie, na swoim i za swoje. Czy komu tam w wiosce przeszkadza, że chłopcy już jak wszystko obrobią, jak już liczą zarobiony grosz to idą w gaz? A gdzie tam znowu. Tak było zawsze i tak jest i tak pewnie będzie. Tylko nie wiadomo, po co te oczajdusze pchają się jeden przez drugiego do nieba. No przecież tam nie ma gorzałki, bo święty Pieter Paweł kartek nie rozdaje. Wiejskie ochlapusy nie mają się z tej racji po co do nieba pchać. Bo jak już dotrą na niebiańskie polany, jak już pośpiewają te wszystkie nakazane przez archaniołów nabożne pieśni i odmówią litanie, to co będą one, tam te chłopy w tych połoninach niebiańskich robić? Nic! To pouciekają, pozmykają, pognają gdzie pieprz rośnie. Te chłopy, te psiajuchy jedne. Czyli sprawa tak czysta jak jednoznacznie oczywista. Nie mają tam zaglądające do szklanki czy dno już widać chłopy, zatraceńce jedne, czego w tym niebie szukać. Nie dla nich to miejsce, nie dla nich ukojenie i spokój. A do piekła, a do kotła, do Lucypera! Na wieczne katusze i wieczne potępienie. Aż strach mówić i myśleć co tych miłośników gorzałki teraz po śmierci czeka. Brrr, okropne.
POSŁUCHAJ FELIETONU RYSZARDA BISKUPA:
RYM SIĘ NIESIE PO POLU PO LESIE. „Topola, Topola”
Topola, Topola – ładno wieś, ładno wieś
Zeby nie cebula nie byłoby co jeść
żeby nie cebula nie byłoby co jeśćżeby nie cebula i nie ogórecki
Nie pijaliby tam, chłopy gozołeczki
Nie pijaliby wam, chłopy gozołeczkiPijcie chłopy wódkę, przegryzojcie chleba
Kochajcie panienki, pójdziecie do nieba
Kochajcie dziewuchy, pójdziecie do niebaPo cuś się pijoki do nieba ciśniecie
Tam gorzołki ni ma, cóż pijać bedziecie?
Tam gorzołki ni ma, cóż pijać bedziecie?Tam gorzołki ni ma, bo kartek nie dali
Zaroz byśta z nieba wnet pouciekali
Zaroz byśta z nieba wnet pouciekali