Ryszard Biskup przygląda się twórczości ludowej. Stara się odkryć co też muza podpowiada ludowym twórcom. Dzisiaj pod lupą redaktora „Umarła babcia”, którą wykonuje kapela MGOK Nowy Korczyn, a śpiewa Jan Cabaj.
Ani to tren ani rzymska naria nie mówiąc już o staropolskim lamencie. Żałobne łkanie. Pożegnanie babci, która jak to się zwykło między narodem mawiać, zamiast dalej lepiej i po swojemu żyć, wzięła i umarła. No i co teraz będzie, jak ułoży się cały ten świat bez naszej starowinki? Kryska przychodzi na każdego, nawet najlepszego i najważniejszego w całej gromadzie, a co dopiero na taką babcię, która – jakby nie patrzeć – już swoje lata przecież.
Kostucha zawsze włazi nie w porę, zawsze, jak i w tym przypadku jest zaskoczeniem. Przejście z jednego świata w drugi najbardziej zaskakuje tych, którzy zostają. Bezradni, osłupieni, wystraszeni. No i cóżeś ty babciu najlepszego zrobiła, żeś nam wzięła i umarła? Gdzie ci się tak pośpieszyło? Na tamten drugi świat? Po co i na co? Co żeś ty narobiła, że całe obejście beczy z żalu, ze strachu, z niepewności. Kapią po brodzie krokodyle łzy, gadzina zwariowała, a babcia leży w najlepsze w gieźle jakby nigdy nic. No i co żeś ty babciu, najlepszego zrobiła? Musiałaś się tak pospieszyć? Źle ci tu tak z nami było? A ty żeś wzięła i pomarła. Kto ci teraz warkocz, ty babciu jedna, zaplecze?
POSŁUCHAJ FELIETONU RYSZARDA BISKUPA:
„Umarła babcia” – wyk. kapela MGOK Nowy Korczyn, śpiewa Jan Cabaj
Umarła babcia w Wowinie, a któż jej warkocz zawinie?
Niech ji zawinie Durmała, bo go tak babcia kochała,
Niech ji zawinie Durmała, bo go tak babcia kochała!Chodzi Durmała i płace, już cię babciu nie zobaczę,
Cużeś dobrego zrobiła? Żebyś się chocioż przyśniła,
Cużeś dobrego zrobiła? Żebyś się chocioż przyśniła.Ni mo już babci, mój Boże, inwentorz płacze w oborze,
I kura na grzędzie skrzeczy, a koza ne sieni becy,
I kura na grzędzie skrzeczy, a koza ne sieni becy.