Wśród wielu odmian papryki popularnością cieszą się obecnie papryczki typu sweet bites. To słodkie, małe i kolorowe warzywa, które polubiły szczególnie dzieci. Ale perspektywy dla upraw papryki nie są dobre. Dlaczego?
Polecane są szczególnie najmłodszym, ponieważ zachęcają do jedzenia pięknymi kolorami, słodkim smakiem i na dodatek są chrupiące. Warto stosować je w żywieniu dzieci jako przekąskę zamiast popularnych i nie zawsze zdrowych produktów. Małe warzywo z pewnością sprawdzi się w szkolnym plecaku każdego ucznia.
Rynek papryki i innych warzyw ciepłolubnych odczuwa jednak obecnie negatywne skutki wywołane wojną w Ukrainie. Jak mówią rolnicy, przełożą się one na ilość oraz jakość produkcji warzyw ciepłolubnych w następnych sezonach. W ich ocenie w przyszłym roku może być nawet o jedną trzecią nasadzeń mniej.
Papryka wkroczyła na pola w naszym kraju ponad 30 lat. Od tamtej pory rolnicy starają się różnicować ofertę nie tylko ze względu na płodozmian, ale i rosnące wymagania odbiorców.
Papryka, cukinia, arbuz, dynie, kukurydza cukrowa to obecnie na rynku modne warzywa. Wśród wielu odmian smacznej papryki popularnością cieszy się wspomniana papryczka typu sweet bites.
Papryczki sweet bites kuszą nie tylko kolorami, ale i kształtami. Rolnicy nie boją wprowadzać nowości. Sweet Palermo to tegoroczna nowość na rynku – jest to papryka słodka o podłużnym kształcie i kolorach od żółtego przez pomarańczowy, czerwony aż po czekoladowy.
Jednak chociaż oferta sjest smaczna i kolorowa, to ten sezon jest przyprawiony nutą goryczy. Rolnicy nie byli przygotowani na ogromny wzrost kosztów produkcji, który zaczął się wraz z wybuchem wojny w Ukrainie.
Rekordowe ceny węgla, nawozów i wynagrodzeń dla pracowników sezonowych z pewnością wpłyną nie tylko na tegoroczny bilans kosztów, ale i przyszłoroczną produkcję. Przy tych kosztach, jak mówią rolnicy, część gospodarstw nie podoła wyzwaniom, jaką jest uprawa papryki. Z pól może też zniknąć cukinia wymagająca bardzo dużych nakładów pracy. Rolnicy będą musieli ciąć koszty, co przełoży się nie tylko na wielkość zbiorów, ale i na jakość upraw.