W Sanktuarium Maryjnym w Sulisławicach, w gminie Łoniów odbyła się II Pielgrzymka Sadowników i Ogrodników. Homilię podczas mszy świętej wygłosił ojciec Edward Żakowicz, pomysłodawca pielgrzymki, który powiedział, że ciężka praca w sadach oraz zyski z niej nie powinny przesłaniać najważniejszego przesłania, że to wszystko jest dzięki Bogu, dlatego tak ważne jest, aby producenci podtrzymywali i wzmacniali swoją wiarę.
Michał Urbański, przedstawiciel Sandomierskiej Izby Rolniczej powiedział, że jest to okazja do podziękowania Bogu za plony.
– Najważniejsze jest zdrowie i o to przede wszystkim trzeba się modlić. Ważne są również tegoroczne plony i to, żeby sprzedać je za godziwą cenę – dodał producent.
Tomasz Piskor był w delegacji, która złożyła ubiegłoroczne plony przy figurze św. Doroty, patroni sadowników. Powiedział, że jako sadownik wie jak ciężka jest to praca, dlatego trzeba wypraszać łaski, bo bez modlitwy nie ma niczego.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik stwierdził, że sadownictwo się zmienia. Wiele sadów jabłoniowych z powodu nieopłacalności produkcji zostało usuniętych. Teraz jest tendencja, aby sadzić grusze i czereśnie. Oprócz tego sadownicy szukają innych form pracy w gospodarstwie, aby utrzymać swoje rodziny.
Wójt gminy Łoniów Szymon Kołacz podkreślił, że produkcja sadownicza na tym terenie jest na najwyższym poziomie. Ludzie dbają o swoje gospodarstwa i potrafią być konkurencyjni. Dodał, że Pielgrzymka Sadowników i Ogrodników doskonale wpisuje się w charakter ziemi sandomierskiej, jednego z największych zagłębi sadowniczych w kraju.