W związku z ochroną zasobów wodnych, konieczne jest podjęcie wszelkich możliwych działań, racjonalizujących korzystanie z wody. Wśród ważnych zagadnień związanych z optymalizacją działa na rzecz ochrony wód jest zagadnienie dotyczące śladu wodnego. Co to jest i dlaczego należy dążyć do jego zmniejszenia?
Twórcą koncepcji śladu wodnego jest profesor Arien Y.Hoekstr. Mierzenie śladu wodnego pomaga zrozumieć łańcuchy dostaw i zużycie ograniczonych zasobów słodkiej wody na poszczególnych etapach produkcji, a także rozwiązywać problemy związane z niedoborem wody i jej zanieczyszczeniem. Aby zmniejszyć swój ślad wodny, należy ograniczyć zużycie wody zarówno bezpośrednie (np. biorąc prysznic zamiast kąpieli, zbierając deszczówkę do podlewania roślin), jak i pośrednie (np. kupując tylko potrzebne rzeczy, szczególnie jedzenie oraz wybierając producentów, którzy dbają o zrównoważone zarządzanie zasobami wodnymi wykorzystywanymi w procesie produkcji).
– Ślad wodny mierzy ilość wody użytej do produkcji każdego dobra i każdej usługi, z których korzystamy, np. na wyprodukowanie 1 kg czekolady zużywa się ok. 17 tys. l wody, a jednej filiżanki kawy – 130 l wody. Ślad wodny obliczany dla konkretnego kraju uwzględnia sumę zużytej wody do produkcji wszystkich dóbr i usług konsumowanych przez jej mieszkańców i mieszkanki. Składa się on z dwóch komponentów: wewnętrznego śladu wodnego (woda pochodząca z zasobów danego kraju) oraz zewnętrznego, eksportowego śladu wodnego, czyli odciskanego w innych krajach i regionach (woda pochodząca z zasobów położonych poza granicami kraju) – wyjaśnia Katarzyna Sowa-Cichecka, dyrektor Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Kielcach.
W Polsce przyjmuje się, że średnia wartość śladu wodnego przeciętnego gospodarstwa domowego to od 350 do 400 litrów każdego dnia, a dla porównania w Etiopii jest to tylko 15 litrów.
– Największe zużycie wody występuje w sektorze rolniczym. Jest to aż 92 procent światowego rocznego zużycia wody. Na drugim miejscu jest przemysł – 4,4 procent. Zużycie wody w gospodarstwach domowych stanowi 3,6 procent całkowitego zużycia na świecie. Polska zostawia ślad wodny w wysokości 54 km3/rok, a 25 procent tych zasobów to woda zużywana w innych krajach i regionach. Gdybyśmy chcieli, to sobie zobrazować – jest to ilość wody, jaka mieści się w 80 jeziorach o powierzchni i pojemności Jeziora Śniardwy, tj. największego jeziora w Polsce – mówi Katarzyna Sowa-Cichecka.
Zmiany klimatu są nieuchronne, dlatego oszczędzanie wody już w tej chwili to nie wybór, lecz obowiązek.
– Od każdego mieszkańca naszej planety zależy przyszłość zasobów wodnych na Ziemi. Na pewno ograniczenie konsumpcjonizmu w myśl zasady „mniej znaczy więcej” może w przyszłości przynieść pozytywne efekty. Dlatego tak ważne jest, aby włączyć się w działania podejmowane przez organizacje międzynarodowe w skali globalnej, ponieważ każdy z nas ma wpływ na ochronę zasobów wodnych na Ziemi, ale tylko wspólne działania poza wszelkimi podziałami gospodarczymi, politycznymi, społecznymi, religijnymi i innymi mogą przynieść pozytywne skutki dla naszej wciąż jeszcze błękitnej planety – dodaje dyrektor Katarzyna Sowa-Cichecka.