Śliwki, kojarzone głównie z powidłami, dają w naszej kuchni wiele możliwości. Przetworzone, jesienią i zimą można wykorzystać na wiele smacznych sposobów.
– Same powidła – to już wskazówka na przyszły sezon – wcale nie muszą być wykonane wyłącznie na bazie śliwek. Można do nich dodać sok lub skórkę pomarańczową, cynamon, a nawet imbir, co wyostrzy smak – mówi Krzysztof Jonaszek, nauczyciel w Zespole Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich w Sandomierzu.
Jego zdaniem, domowe kompoty doskonale się sprawdzą nie tylko jako napój, ale również jako baza do wykonania zupy pamuły. Jest to zupa ze śliwek, którą podaje się z ziemniakami.
Śliwki w zalewie octowej można z kolei wykorzystać jako dodatek do pasztetów czy do pieczonych mięs.
Chutney ze śliwek – czyli sos z duszonych śliwek i cebuli, z dostatkiem imbiru, cukru i soku z cytryny można wykorzystać na wiele sposobów.
– Na przykład jako dodatek na kanapkę, do wędliny, mięs, sera, a nawet można połączyć go ze śledziem – dodaje Krzysztof Jonaszek.
Radzi także, aby w jesienno- zimowym repertuarze kulinarnym na większe i mniejsze przyjęcia zrobić zakąskę i na bazie suszonych śliwek, na które nawija się plaster surowego boczku. Taki zestaw trzeba wstawić do piekarnika i zarumienić.