Kończą się już tegoroczne żniwa sojowe. W tym roku jej uprawa cieszyła się rekordową popularnością wśród rolników.
Soja w ciągu ostatniej dekady zanotowała ogromny wzrost popularności na polskich polach. Jeszcze w 2014 roku w skali naszego kraju uprawiana była na około 6 tysiącach hektarów, podczas gdy dziś jest to około 80 tysięcy hektarów, a więc ponad 13-krotnie więcej.
Wówczas mówiło się jeszcze, że gatunek ten może się sprawdzić co najwyżej na Dolnym Śląsku, podczas gdy dziś sojowym zagłębiem Polski jest Podkarpacie i Lubelszczyzna, a postęp hodowlany pozwala na jej wysiew nawet na północy kraju.
Koszt produkcji 1 hektara soi szacuje się, zależnie od szeregu czynników, na 2,5-3 tysiące złotych. Oznacza to, że przy najwyższej w tym sezonie średniej cenie 1670 złotych za tonę minimalny plon zapewniający rentowność to 1,5-1,8 tony za hektar.
Jako że plony poniżej 2 ton na hektar są raczej rzadko spotykane, z opłacalnością soi nie powinno być większych problemów. Pewnym mankamentem nagłaśnianym przez rolników pozostaje natomiast fakt, że w regionach, gdzie uprawa soi nie jest popularna, brakuje firm zainteresowanych ich skupem, a transport na większe odległości jest po prostu drogi.