– Marchew powinna być już dorodna, a jest maleńka. Wzeszła półtora miesiąca później niż powinna – mówi Mirosław Fucia, prezes Spółdzielni Producentów Warzyw i Owoców Sielec.
Dotkliwa dla roślin susza panuje na polach powiatu kazimierskiego. Opóźnienie we wschodach roślin sięga półtora miesiąca, a w prognozach są dużo niższe zbiory niż w ubiegłych latach. Rolnicy martwią się o przyszłość swoich gospodarstw.
Jak informuje Mirosław Fucia, prezes Spółdzielni Producentów Warzyw i Owoców Sielec, w gminie Skalbmierz, w powiecie kazimierskim, jeśli od teraz do jesieni pogoda będzie sprzyjać roślinom, to szacunkowo plony będą o połowę niższe. Jeśli nadal będzie sucho na polach to wówczas z plonowaniem będzie jeszcze gorzej.
W gminie Skalbmierz, nie licząc przelotnych opadów, deszcz nie padał od marca.
– Dopiero w ostatni weekend lipca była ulewa. Woda wsiąkła w glebę natychmiast. Takiej suszy dawno tu nie było – mówi prezes Mirosław Fucia. – Notujemy około półtora miesiąca opóźnienia we wschodach. Dopiero teraz zaczynamy zbiory warzyw: marchwi, buraków. Cebula prawie wcale nie wyrosła, czekamy na pietruszkę i selery – dodaje.
Jak tłumaczy, przy tej pogodzie nieźle sobie radzą warzywa, których okres wegetacji jest krótszy niż sto dni, jak na przykład buraki, których zbiory prawdopodobnie będą w normie i wyniosą około 50 ton z hektara. Warzywom o dłuższym okresie wegetacji, jak marchwi, jest znacznie trudniej.
– Marchew na naszych polach wzeszła dopiero w lipcu, więc powinna być gotowa do zbiorów dopiero w listopadzie. Od pogody zależy ilość i jakość warzyw. Zwykle zbieraliśmy 60-70 ton z hektara. Teraz liczymy, że będzie to jedynie 30-35 ton.
Warunki dla upraw są lepsze na niżej położonych terenach.
– Tam, gdzie woda spłynęła z góry, jest plon. Na wyżynach prawie nic nie urosło. Mamy gospodarstwa, które mają stuprocentowy plon, ale są i takie, gdzie wynosi on dziś 30 procent. Średnio licząc, spółdzielnia będzie miała o połowę niższe zbiory, i to pod warunkiem, że w kolejnych miesiącach pogoda będzie sprzyjała. Liczymy na deszcze, na ciepłą, długą jesień – wyjaśnia prezes spółdzielni.
W Spółdzielni Producentów Warzyw i Owoców Sielec, w gminie Skalbmierz skupionych jest obecnie 25 rolników, którzy uprawiają przede wszystkim marchew, ale i pietruszkę, seler, kapustę i ziemniaki.
– Kłopoty rolników spowodowane suszami czy ulewami rozwiązać może tylko melioracja i retencja. Trzeba wybudować zbiorniki i kanały odprowadzające z pól nadmiar wody lub zbierające opady z zimy i wczesnej wiosny, aby w razie niesprzyjającej aury uzupełniać braki na polach. Uprawy trzeba chronić zarówno przed powodziami, jak i przed suszą – mówi prezes Fucia.
Jak informuje, przed spółdzielnią trudny czas.
– Biorąc pod uwagę połowę niższe plony, wyższe koszty produkcji, utrzymania i przechowywania oraz dystrybucji, z paliwem włącznie, to będzie ciężki czas, który postaramy się przetrwać – zaznacza.