W sklepie i na targu jest o tej porze roku duża oferta suszonych owoców, które w tej formie nadal są pełne witamin, mikroelementów i błonnika. Sami także możemy ususzyć dostępne owoce, które znajdą wiele zastosowań w kuchni. Co suszyć?
Wśród wielu sposobów na przechowywanie owoców jest suszenie. Ta metoda pozwala na pozbycie się z nich wody i zachowanie sporej ilość składników odżywczych. W trakcie suszenia nie ulegną rozpadowi związki mineralne, jak potas, magnez czy żelazo oraz błonnik, a także większość witamin z grupy B oraz A i E. Niestety raczej nie mamy co liczyć na zachowanie witaminy C, bo ta delikatna witamina szybko ulega rozkładowi. Tracimy ją nie tylko przez suszenie, ale też gotowanie i długie przechowywanie w stanie surowym.
Jeśli zabieg suszenia wykonamy prawidłowo, otrzymamy wartościowy i smakowity susz. Suszone owoce to doskonała i zdrowa przekąska między posiłkami, a także dodatek do deserów, ciast czy składniki n kompot.
Co suszymy? Do suszenia nadaje się większość owoców, jednak z pewnymi wyjątkami. Zwykle nie poleca się suszyć malin, poziomek, porzeczek czy truskawek, czyli owoców bogatych w witaminę C, gdyż nie uda nam się jej zachować. Nie nadają się też do suszenia owoce o bardzo dużej zawartości wody, na przykład wiśnie szklanki.
Polecane do suszenia owoce to: śliwki, jabłka, gruszki, morele, winogrona rodzynkowe, żurawina i banany.
Można też suszyć cytrusy w plastrach – pomarańcze i cytryny, jednak takie owoce nadają się głównie do celów dekoracyjnych.
Duży wybór suszonych owoców kupimy też na targu. Na straganach w Kielcach kosztują obecnie: suszone śliwki węgierki bez pestek 20 zł za kg, suszone jabłka 25 zł za kg, suszona żurawina 35 zł za kg.