Wizyta ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego w Kielcach na uroczystości jubileuszu 30-lecia Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz na Forum Ekonomicznym Nowa Energia były okazją do przyjrzenia się z bliska zawodowi rolnika, który obecnie musi mierzyć się z wieloma trudnościami na rynku. Co mówili o tym szef ministerstwa i świętokrzyscy rolnicy?
Jak podkreślił w Targach Kielce minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski, zawód rolnika jest bardzo trudny i wymagający znajomości rynku, procesów produkcji i technologii. Wymaga bardzo wszechstronnej wiedzy. Z tego powodu niezmiernie ważna w pomocy rolnikom jest rola doradców.
Rolę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w codziennym funkcjonowaniu, rolę miłości i przywiązania do ziemi podkreślali nasi świętokrzyscy rolnicy.
Wiesław Mazur z Sarbic II w gminie Łopuszno wraz z synem gospodaruje na około 300 hektarach ziemi.
– Ze współpracy z Agencją skorzystałem bardzo dużo. Obecnie ta współpraca jest bardzo dobra. Myślę, że inni rolnicy też są zadowoleni. Moje gospodarstwo korzysta z wielu programów wsparcia dla rolników. Uważam, że rolnictwo to jest dobry zawód, pod jednym warunkiem, trzeba kochać ziemię. Podkreślić jednak trzeba, że jest to zawód bardzo ciężki i dlatego wielu młodych ludzi ucieka ze wsi. Po prostu obawiają się obowiązków, bo to nie jest proste być rolnikiem. To zawód wymagający poświęcenia – mówił rolnik.
Czy agencja potrzebna jest rolnikowi? O tym mówił Łukasz Prysak z Sarbic II, który prowadzi tam małe gospodarstwo rolne o powierzchni około 20 hektarów, a jego żona zajmuje się skupem zbóż.
– ARiMR to pierwsza pomoc dla rolnika – zarówno dotycząca dopłat bezpośrednich, jak i wniosków na maszyny czy budynki. Agencja dosyć mocno wspiera nasze rolnictwo, a współpraca przebiega pozytywnie. Można liczyć na pomoc przy wypełnianiu wniosków. Uważam, że Agencja mocno ułatwia życie rolnikowi. A jest to potrzebne, ponieważ na rynku zarówno krajowym, europejskim, jak i światowym jest widoczna. Agencja musi więc wspierać rolników – mówił Łukasz Prysak.
A czy rolnik to jest dobry zawód na te czasy? – Uważam, że ogromnie ważny, ponieważ rolnictwo jest jedną z podstawowych gałęzi gospodarki.
Rolnictwo jest priorytetową branżą, bo musi zapewnić pożywienie dla ludzi w całym kraju – podkreśla Łukasz Prysak.
Rolnik to wymarzony zawód dla Wojciecha Stępniewskiego z Brzezia w powiecie opatowskim.
– Ten zawód daje mi możliwość realizacji rodzinnej pasji i co bardzo ważne, to jest moje źródło dochodu. Uprawiam zboże, kukurydzę, rzepak, rośliny strączkowe. Staram się korzystać ze wszystkich programów, jakie tylko są. To konieczność, ponieważ rolnictwo się zmienia. Nie jestem przerażony wymogami ekologicznej gospodarki, ale ten rok jest bardzo trudny, jeśli chodzi o ceny czy zbyt towarów. To stwarza nam, rolnikom, największe problemy. Myślę, że moi koledzy podzielają to zdanie – dzielił się opinią Wojciech Stępniewski.