Kukurydza od kilku sezonów coraz częściej pojawia się nie tylko na krajowych, ale i świętokrzyskich polach. Według szacunków, w Polsce w 2022 r. areał kukurydzy w naszym kraju wyniósł rekordowe 2 mln ha, w Świętokrzyskiem także zanotowano rekordową uprawę tej rośliny. Dlaczego?
Jak podał w ostatnim raporcie Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach, w 2022 roku powierzchnia uprawy tej coraz popularniejszej w regionie świętokrzyskim rośliny osiągnęła powierzchnię 3 778 hektarów kukurydzy na ziarno i 11 576 hektarów kukurydzy na zielonkę.
Jak podkreślają rolnicy i eksperci branży rolniczej, powierzchnia upraw kukurydzy była rekordowo duża, ale miniony sezon nie był łatwy dla plantatorów. Po siewach, czyli na przełomie kwietnia i maja, a także w maju, panowały niesprzyjające warunki dla wzrostu kukurydzy ze względu na długo utrzymującą się chłodną aurę i suszę. Z tego powodu doglebowe zwalczanie chwastów nie przyniosło oczekiwanych rezultatów i na wielu plantacjach trzeba było zabieg poprawić.
Po trudnościach w początkowej fazie rozwoju kukurydzy, sytuacja zmieniła się w czerwcu, gdy pojawiły się intensywne opady deszczu, dzięki którym uprawy mogły się zregenerować. Ostatecznie plon zbioru kukurydzy na ziarno średnio w województwie świętokrzyskim wyniósł 82 dt z ha, najwyższy – 105 dt z ha był w rejonie Kielc i Sandomierza.
Szacunkowy plon zbioru kukurydzy na zielonkę wyniósł średnio w województwie 413 dt z ha, najwyższy – 759 był w rejonie Buska.
W przyszłym roku prawdopodobny jest spadek areału kukurydzy, co ma związek z niskim stawkami uzyskiwanymi za ziarno w skupach, mniej korzystnymi niż oczekiwali tego plantatorzy oraz wysokimi cenami paliw i energii elektrycznej, które przełożyły się na znaczny wzrost nakładów na suszenie, stanowiącą ważną pozycję kosztów w produkcji kukurydzy.