Lucyna Różalska wraz z mężem od czterech lat prowadzi gospodarstwo agroturystyczne w Bałtowie nazwane „Świetlikowym Wzgórzem”.
W ostatnim czasie gospodarstwo świadczy pomoc uchodźcom z Ukrainy, którzy zatrzymują się na chwilę, by odpocząć i ruszyć dalej, do większych miast. Z kolei Polacy coraz częściej szukają odpoczynku w prawdziwym wiejskim klimacie.
„Świetlikowe Wzgórze” położone jest w Bałtowie, jak sama nazwa wskazuje, na wzgórzu. W domu do dyspozycji gości są trzy pokoje, w których śmiało zmieszczą się rodziny cztero- lub pięcioosobowe. Dla nich przygotowana jest kuchnia z niezbędnym wyposażeniem do przyrządzania posiłków. Tuż obok jadalnia z wydłużonym stołem, aby każdy w czasie pandemii mógł zachować swoją przestrzeń.
A dlaczego w nazwie gospodarstwa są świetliki? Bo te owady tutaj rzeczywiście są i warto odwiedzić gospodarstwo w dwóch pierwszych tygodniach lipca, aby móc obserwować setki latających jasnych punkcików. Pod wrażeniem są szczególnie dzieci.
Na podwórku znajduje się duża altana, a także miejsce dla ogniska.
![W Bałtowie można wypocząć przy starej stodole i świetlikach 1 Bałtów. Gospodarstwo agroturystyczne „Świetlikowe Wzgórze”, fot. Emilia Sitarska / Radio Kielce](https://zoomnawies.pl/wp-content/uploads/2022/03/Baltow.-Gospodarstwo-agroturystyczne-Swietlikowe-Wzgorze-1.jpeg)
Wjeżdżając na podwórko naszym oczom ukazuje się stara drewniana stodoła. Jak mówi Lucyna Różalska, często się zdarza, że turyści są wystraszeni perspektywą spędzenia nocy w takim budynku. Jednak po chwili przekonują się, że nie ma się czego obawiać, bo zaraz za stodołą oczom ukazuje się duży dom. Pani Lucyna opowiada, że walczyła o to, aby stara stodoła po dziadkach jej męża pozostała na swoim miejscu, ponieważ oddaje klimat starej wsi.
![W Bałtowie można wypocząć przy starej stodole i świetlikach 2 Bałtów. Gospodarstwo agroturystyczne „Świetlikowe Wzgórze”, fot. Emilia Sitarska / Radio Kielce](https://zoomnawies.pl/wp-content/uploads/2022/03/Baltow.-Gospodarstwo-agroturystyczne-Swietlikowe-Wzgorze-2.jpeg)
Na ścianach stodoły umieszczono różne przedmioty używane dawnej na wsi. To m.in. jarzmo do noszenia wody, chomąto, urządzenia do czesania lnu.
A tuż za miedzą znajduje się rezerwat Stróźniak. Pojawiają się tu zające, sarny, bażanty, lisy, a ostatnio nawet wydry. Czasami słychać też głośne godowe pokrzykiwania żurawi.
W pobliżu znajduje się stary pałac Druckich-Lubeckich, a także przyjemny park.