W sadach jabłoniowych dobiega końca tzw. czerwcowy opad. Spada część zawiązków, które drzewo w sposób naturalny eliminuje.
– Dotyczy to słabo zawiązanych zawiązków albo takich, w których nie wykształciły się wszystkie nasiona – powiedział Grzegorz Jurkowski, specjalista w sandomierskim oddziale Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Po opadzie sadownicy wykonywać będą standardową ochronę drzew, dokarmianie doglebowe i dolistne np. wapniem, naprzemiennie z magnezem.
– Jeżeli pozwoli na to wilgotność, to niektórzy sadownicy zastosują bardzo małą, trzecią dawkę nawozów np. azotowych, będą też dostarczać drzewom inne nawozy i składniki pokarmowe. Oprócz tego kontynuowana będzie ochrona przeciw chorobom i szkodnikom, wykonywane będą zabiegi herbicydowe oraz standardowe zabiegi agrotechniczne np. koszenie trawy – dodał Grzegorz Jurkowski.
Część sadowników w tym czasie prowadzić będzie także ręczne przerzedzanie zawiązków, jeżeli okaże się to u nich konieczne.