Wdrożenie nowej unijnej polityki rolnej, ustabilizowanie rynku nawozów, rozbudowa Krajowej Grupy Spożywczej, wsparcie hodowców trzody chlewnej oraz pomoc w rozwoju energetyki odnawialnej na wsi – to najważniejsze zadania na przyszły rok – poinformował PAP wicepremier, minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
– Dużym zadaniem na przyszły rok będzie wdrożenie nowej unijnej polityki rolnej (WPR), w tym Krajowego Planu Strategicznego na lata 2023-2027. Nowe rozwiązania dotyczą m.in. dobrostanu zwierząt i tzw. ekoschematów, czy rolnictwa węglowego. Wymagać to będzie nie tylko przygotowania całego systemu wsparcia, ale także konieczna będzie edukacja i pomoc rolnikom, by mogli skorzystać z różnego rodzaju dopłat – powiedział w rozmowie z PAP wicepremier.
Kolejne wyzwanie – to utrzymanie cen nawozów na „w miarę stabilnym” poziomie. – Chcemy ustabilizować ceny poprzez wprowadzenie dodatkowego dystrybutora – Krajowej Grupy Spożywczej, część punktów sprzedaży nawozów już działa, powstają kolejne – poinformował Kowalczyk. Wyjaśnił, że KGS oferuje ceny nawozów takie, jak oficjalny przedstawiciel „Azotów” Puławy, spółka „Agrochem”. Obecnie jest to cena na poziomie 3,5 – 4 tys. zł za tonę i jest ona „bardzo umiarkowana” – ocenił minister.
Jest też potrzeba rozbudowy Krajowej Grupy Spożywczej o elementy związane z przetwórstwem innych produktów poza zbożem i cukrem, po to by mieć wpływ na stabilizację cen na różnych rynkach. Przydałaby się też sieć handlowa rodzaju Żabki, ale na razie nie ma konkretnych planów w tym zakresie – zaznaczył szef resortu rolnictwa.
Minister zapytany o nową spółkę KOWR, która ma się zajmować akwizycjami wyjaśnił, że spółka ta będzie np. kupowała upadające firmy przetwórcze i ewentualnie później przekazywała je do KGS na powiększenie kapitału. – Spółka jest po to potrzebna, by w razie np. niewypłacalności danego podmiotu, mogła wchodzić do takich podmiotów – powiedział. Dodał, że spółka już działa, a nawet kupiła dwa bankrutujące zakłady przetwórstwa owocowo-warzywnego.
Bardzo wiele uwagi poświęcone zostanie rynkowi trzody chlewnej – zapowiedział wicepremier.
– Chcemy pozwolić na hodowlę świń na własne potrzeby z bardzo uproszczonymi wymaganiami bioasekuracyjnymi – powiedział minister. Zaznaczył, że zakłada się, iż te zwierzęta nie będą przemieszczane, a także nie można będzie ich sprzedawać. Trwają obecnie analizy jak duża mogłaby to być hodowla uzasadniona własnymi potrzebami, ale prawdopodobnie będzie to ok. 8 sztuk rocznie.
Planowane jest podniesienie zwrotu akcyzy od paliwa na cele rolnicze z z 1 zł do 1,2 zł oraz dodatkowe limity dla hodowców trzody chlewnej. Wymaga to jednak zmiany rozporządzenia. Limit będzie wynosił 40 litrów paliwa (analogicznie jak w przypadku bydła) w przeliczeniu na dużą jednostkę przeliczeniową (DJP), przykładowo jeden tucznik – to 0,14 DJP. Dodatkowo, dalej będzie ryczałtowe wsparcie dla producentów prosiąt, w zależności od wielkości stada rolnik może dostać od 2,4 tys. do 70 tys. zł.
„Mocno będziemy wspierać rozwój energetyki odnawialnej na obszarach wiejskich. Kompletujemy środki finansowe z różnych źródeł – z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, Krajowego Planu Odbudowy, Planu Strategicznego i PROW 2014-2020, bo tam też jeszcze zostały środki” – mówił Kowalczyk. Dodał, że pieniądze przede wszystkim będą przeznaczone na inwestycje w fotowoltaikę z magazynami energii, pompy ciepła i biogazownie. Dotacje będą też do wiatraków i energetyki wodnej.
Kowalczyk zwrócił uwagę, że bardzo istotna będzie pomoc dla rozwoju rolnictwa ekologicznego. Główny nacisk zostanie skierowany na wsparcie przetwórstwa ekologicznego dla rolników w ramach rolniczego handlu detalicznego, a więc dla tych „mniejszych” gospodarzy. Będą oni mogli liczyć na dotację w wysokości 50 proc. kosztów przedsięwzięcia. Wspierane będą centra dystrybucyjne i rynki hurtowe, a w ramach RHD będzie dofinansowanie miejsc sprzedaży produktów ekologicznych na targowiskach.
W siedzibie ministerstwie rolnictwa jest planowana sprzedaż żywności ekologicznej – potwierdził minister. Wyjaśnił, że resort użyczy miejsca do sprzedaży, a Lasy Państwowe zajmą się samą sprzedażą. Otwarcie sklepu zaplanowane jest na I kwartał 2023 r. Sklep będzie prowadziła spółka LP „Dobre z lasów”, jako operator prowadzi już sklepy ze sprzedaży produktów leśnych. Jeżeli chodzi o żywność ekologiczną, to rozesłana została ankieta z zapytaniem o możliwość dostarczania jej do tego sklepu i – jak ocenił – widać, że zainteresowanie producentów jest duże.
Trwają też prace nad przygotowaniem ustawy o narodowym wskaźniku białkowym tj. o wskaźniku, który określałby udział ilościowy polskich surowców białkowych w paszach. Jak zaznaczył Kowalczyk, jest powołany zespół, który pracuje nad tym projektem; będzie on gotowy za kilka tygodni i będzie to raczej projekt poselski. Ustawa ma być komplementarna do ustawy o paszach, gdzie wpisany jest zakaz stosowania pasz GMO. Obecnie w parlamencie trwają prace nad kolejnym przesunięciem wejścia w życie tego zakazu o dwa lata – do 1 stycznia 2025 r.
Minister odnosząc się do niedawnego Zgromadzenia Polskiej Wsi, gdzie przedstawiciele PiS zapowiedzieli powstanie Kodeksu Rolnego, wyjaśnił, że będzie to konstytucja dla wsi, czyli zbiór przepisów rolnych „w jednym miejscu”. Dodatkowo zostaną uregulowane sprawy, których nie ma w obowiązujących przepisach. M.in. powinny się tam znaleźć rozwiązania prawne dotyczące przestrzeni produkcji rolnej np. wyznaczające tereny, by ci którzy sprowadzają się na wieś, nie przeszkadzali rolnikom, a zaakceptowali to co jest. – Natomiast Pakt dla Wsi – będzie to program rolny, przedstawiony przed wyborami, który PiS chce realizować w przyszłej kadencji – zaznaczył Kowalczyk.